Transport, spedycja i logistyka – liderzy sektora w Polsce

Transport, spedycja i logistyka – liderzy sektora w Polsce

Transport, spedycja i logistyka
Transport, spedycja i logistyka Źródło:Shutterstock
Z deszczu pod rynnę – tak można krótko podsumować ostatnie lata w rodzimej branży transportu, spedycji i logistyki. Sektor TSL czekają w najbliższym czasie kolejne próby, ale ostatnie lata dowodzą, że ta branża jest w stanie wychodzić obronną ręką z poważnych tarapatów.

W najnowszym numerze cyfrowego wydania tygodnika „Wprost” (45/2022) publikujemy raport specjalny, dotyczący sytuacji w branży TSL (transport, spedycja i logistyka).Sektor mocno odczuł skutki pandemii COVID-19. Zaburzyła ona funkcjonowanie łańcuchów dostaw i wymusiła szereg zmian w sposobie funkcjonowania wielu przedsiębiorstw. Ograniczenia wprowadzane w szczycie pandemii sprawiały, że dotychczas oczywiste rozwiązania trzeba było zmodyfikować.

Raport „Wpływowi w branżach: transport, spedycja, logistyka”, eWprost 45/2022

Dostawy kurierskie z powodu obaw o rozprzestrzenianie się koronawirusa wyhamowały, ich miejsce czasowo zajęły automaty paczkowe. Tych maszyn stale przybywa, ale ich obsługa wymaga zupełnie innego planowania. Stąd m.in. wzrost zainteresowania usługami teleinformatycznymi w szeroko rozumianej logistyce, takimi jak nadzór czasu pracy kierowcy w czasie rzeczywistym czy optymalizacja tras. Nastał dobry czas dla firm, które mają w swojej ofercie takie rozwiązania, jak choćby bielskie Inelo.

Lata 2020-2021 schłodziły też zapał do podróżowania, co w pierwszej kolejności odczuły linie lotnicze, a w mniejszym stopniu transport zbiorowy.

Dodatkowo mnożyły się obawy o ciągłość pracy w magazynach. Dochodziło do tego, że z powodu restrykcji zatory dotykały choćby kontenerów (których brakowało) i dopiero od niedawna sytuacja wraca do normy.

Po dwóch chudych latach, gdy wydawało się, że nadchodzi stabilizacja, nadszedł kryzys energetyczny, wywołany m.in. rosyjską agresją na Ukrainę, a razem z nim – inflacja, rosnące koszty paliw i nośników energii. Nastąpiło to zaraz po tym, jak branża wykosztowała się na przetrwanie pandemii.

Wyzwania i szanse

Mimo tych przeciwności sytuacja sektora TSL w Polsce nie jest zła. W 2021 roku branża zaliczyła odbicie względem 2020 r., przychody urosły o prawie 15 proc., a zatrudnienie – o 4,4 proc. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w niektórych przypadkach powrócono do poziomu sprzed pandemii. Polskie porty lotnicze przeładowały prawie tyle samo towarów w 2021 r., co w ostatnim roku przedpandemicznym, 2019. Większą liczbę towarów transportowano także drogą lotniczą – w ubiegłym roku było o ponad 17 proc. więcej niż w 2019.

Gorzej było z ruchem pasażerskim. Ruch międzynarodowy pasażerów w Polsce wyniósł w 2021 r. 18,2 mln, podczas gdy w 2019 r. było to rekordowe 45,1 mln. Odczuł to największy polski przewoźnik – Polskie Linie Lotnicze LOT. Spółka, rozpędzona dzięki rekordowym przychodom osiągniętym tuż przed pandemią, musiała zacisnąć pasa i rok 2021 zakończyła ze stratą. Może to marne pocieszenie, jednak każdy z przewoźników lotniczych ma za sobą kilkanaście miesięcy niepewności.

Prognozy na kolejne lata są już jednak optymistyczne i tak trudny rok, jak ubiegły, ma być ostatnim. Mimo wielu wyzwań, PLL LOT udało się uruchomić nowe połączenia, jak np. do Kairu, Bombaju czy Sarajewa.

Dobrze radził sobie inny krajowy przewoźnik, Polskie Koleje Państwowe. Co prawda do powrotu do poziomu sprzed pandemii jeszcze daleko, ale liczba pasażerów, którzy skorzystali z oferty PKP, wzrosła. W tym roku może być podobnie, m.in. po akcji promującej ofertę PKP Intercity. Do oferty trafił milion promocyjnych biletów na przejazdy między największymi miastami w Polsce.

Warto zauważyć, że w 2022 r. sfinalizowana została kilkuletnia transformacja strukturalna PKP. Obecnie Holding Grupy PKP zrzesza 18 podmiotów na czele z PKP S.A. jako spółką wiodącą oraz PKP Intercity S.A. i przewoźnikiem towarowym PKP CARGO S.A.

Wciąż trwają prace nad sztandarową inwestycją infrastrukturalno-komunikacyjną rządu, czyli Centralnym Portem Komunikacyjnym. Marcin Horała, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, nadzorujący projekt, zapowiada, że przyszłym roku ma zostać podpisana umowa z inwestorem. Mają także ruszyć prace budowlane komory startowej maszyny TBM drążącej tunel kolei dużych prędkości pod Łodzią oraz prace przygotowawcze kolei dużych prędkości między Warszawą a Łodzią.

Widoki na przyszłość

Przewoźnicy zajmujący się transportem pasażerów mają za sobą trudny czas, który „oszczędził” tych przewożących towary. Teraz jednak, a wiele na to wskazuje, role mogą się odwrócić. Przedsiębiorstwa spedycyjne, logistyczne, muszą poradzić sobie w nowej rzeczywistości stojącej pod znakiem drogiego paliwa.

Wszystko to następuje już po pierwszym popandemicznym odbiciu, gdy powróciły do kraju zagraniczne inwestycje. W ostatnich miesiącach nie brakowało doniesień o kolejnych zakładach, które powstaną w Polsce. Trwa też modyfikacja tych dotąd działających, przestawianie ich na nowe modele produkcyjne. Wymaga to odpowiednich przygotowań; funkcjonują spółki wyspecjalizowane w dostawie ogromnych maszyn przemysłowych. W tej niszy działa na przykład MS Industry, która współpracowała już z takimi koncernami jak Bosch czy Coca-Cola.

Jednocześnie polski przemysł eksportuje coraz więcej, co przekłada się na wyniki branży TSL. W latach 2020-2021 przewozy ładunków w międzynarodowym transporcie samochodowym w Polsce biły rekordy. Ubiegły rok był najlepszym według GUS – w ramach eksportu przewieziono ponad 92 mln ton towarów.

Warto jednak zwrócić uwagę na prognozy wieszczące koniec dobrej koniunktury, co przewiduje m.in. Polski Instytut Ekonomiczny. Jeżeli dojdzie do globalnej recesji w połączeniu z kryzysem energetycznym, powstanie szkodliwy miks, który uderzy w polskich eksporterów. „Kryzys energetyczny oznacza umiarkowany wzrost w polskim handlu w całym 2023 r. Spodziewamy się, że wolumen eksportu wzrośnie o ok. 3,3 proc. zarówno w tym, jak i przyszłym roku. To zdecydowanie słabsze wyniki, niż obserwowane przed pandemią" – ocenia instytut.

Czytaj też:
Holding Grupy PKP: mocny europejski gracz

Inne wyzwanie stoi przed transportem samochodowym. Wydaje się przesądzone, że od 2035 roku w Unii Europejskiej nie będą sprzedawane nowe pojazdy spalinowe. Oznacza to, że zelektryfikować trzeba będzie floty ciągników siodłowych, a w dodatku zapewnić im miejsca do ładowania. To jednocześnie szansa dla firm rozwijających sieci stacji ładowania pojazdów elektrycznych – jedna z nich, Eleport, zapowiada wybudowanie w Polsce do 2025 r. ok. 300 nowych stacji.

Źródło: Wprost