Biedronka we współpracy z Pocztą Polską chce obejść zakaz handlu. PiS oczekuje wyjaśnień

Biedronka we współpracy z Pocztą Polską chce obejść zakaz handlu. PiS oczekuje wyjaśnień

Poczta Polska
Poczta Polska Źródło: Shutterstock / Manuel Esteban
Państwowej firmie nie wypada uczestniczyć w wykorzystywaniu luk w przepisach – tak można sparafrazować słowa posła Jana Mosińskiego o współpracy Poczty Polskiej z siecią sklepów Biedronka. Dzięki niej markety mogą być otwarte w niedzielę.

Informacja o tym, że sieć sklepów Biedronka nawiązała współpracę z Pocztą Polską, w efekcie czego sklepy zyskują status placówki pocztowej i mogą działać w niedziele niehandlowe, w ocenie wielu komentatorów całkowicie ośmieszyło ustawę zakazującą handlu. Uderzyło też wizerunkowo w Prawo i Sprawiedliwość, które od pewnego czasu zapowiada uszczelnienie przepisów tak, by fakt wydawania przez sklep paczek nie stanowił furtki do otwierania go w niedziele z zakazem handlu.

Biorąc pod uwagę, że 55 proc. Polaków jest za tym, by sklepy działały we wszystkie dni tygodnia, partia rządząca będzie miała trudny orzech do zgryzienia: jak uszczelnić przepisy, a jednocześnie nie rozdrażnić klientów i handlowców, którzy po miesiącach lockdownów chcieliby wręcz, aby każda niedziela była handlowa.

Czy państwowej firmie wolno mniej?

Wcześniej różne sieci handlowe (m.in. Żabka, Kaufland, Intermarche) nawiązywały współpracę z firmami kurierskimi, ale to właśnie umowa Biedronki i Poczty Polskiej jest komentowana przez polityków PiS-u. A to dlatego, że Poczta jest spółką państwową, więc jak uważają niektórzy, powinna stosować inne standardy niż prywatne firmy.

Nie rozumiem działań Poczty Polskiej. W tej sprawie wystąpię z zapytaniem do prezesa Poczty Polskiej, ponieważ to moim zdaniem omijanie przepisów ustawy i szukanie luki w prawie. Nie wszystko przystoi spółce państwowej. Poczta Polska jest spółką skarbu państwa. Będę chciał wyjaśnić te działania – powiedział poseł PiS Jan Mosiński portalowi Wirtualnemedia.pl.

Bardziej wyrozumiały dla państwowego operatora jest jego partyjny kolega Robert Telus. Jego zdaniem fakt, że Poczta Polska jest państwową spółką, nie odbiera jej prawa do prowadzenia swoich spraw biznesowych bez uprzedniego konsultowania się z politykami.

– Na pewno trzeba jednak robić wszystko, żeby ten proceder ukrócić. Tu nie chodzi tylko o Pocztę Polskę, bo różne sklepy i supermarkety podpisywały umowy z innymi firmami kurierskimi, żeby mieć punkt pocztowy u siebie i obchodzić przepis – przekonuje Telus.

Stanowisko PiS się nie zmienia

Przypomnijmy, że Janusz Śniadek, były szef „Solidarności”, a obecnie poseł PiS, zapowiedział, że przygotowywany jest projekt przepisów, który wprowadzi zastrzeżenie, że warunkiem otwarcia sklepów będzie to, by działalność pocztowa była przeważającym typem działalności danego sklepu.

PiS wyraźnych obiekcji nie zgłosił, a rzecznik rządu Piotr Müller potwierdził przed kilkoma dniami, że „polski rząd stoi na tym samym stanowisku cały czas – będziemy podejmować takie działania legislacyjne, aby ewentualne sposoby omijania tych przepisów po prostu likwidować”.

Czytaj też:
Część Biedronek będzie otwarta w niedziele. Sieć poszerza współpracę z Pocztą Polską

Źródło: Wirtualne Media