Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział luzowanie restrykcji od 1 lutego. Zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami członków rządu największe zmiany dotknęły branżę handlową, a w tym przede wszystkim centra handlowe i galerie. Zostaną one otwarte w ścisłym reżimie sanitarnym. Wcześniej mówiono także o potencjalnych zmianach w branży hotelarskiej, co zapowiedziano w tej kwestii?
Hotele i stoki zamknięte
We wstępnych propozycjach mówiono m.in. o możliwości otwarcia hoteli w dwóch wariantach. Jeden z nich zakładał możliwość przyjmowania gości do 25 proc. dostępnych w obiekcie pokoi, drugi - bardziej optymistyczny - że będzie to możliwe przy 50 proc. obłożeniu. Okazuje się jednak, że rząd na podstawie analiz Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego i rekomendacji Ministerstwa Zdrowia nie zdecyduje się na otwarcie ani hoteli, ani stoków narciarskich. Jak jeszcze przed konferencją dowiedział się „Wprost”, chodzi głównie o to, aby rodziny z dziećmi nie ruszyły masowo na ferie zimowe, co mogłoby bardzo negatywnie wpłynąć na proces powstrzymywania wzrostu zakażeń.
Hotele pozostają wiec zamknięte z uwzględnieniem dotychczasowych wyjątków dla części grup zawodowych.
Czytaj też:
Luzowanie obostrzeń nie wystarczy. Część branż nie chce dłużej czekać