CBOS pytał o to, jaki był status zawodowy badanych w przeddzień epidemii – 1 marca, a jaki jest teraz. Z deklaracji ankietowanych wynika, że dwóch na stu Polaków, którzy 1 marca pracowali zarobkowo na etacie, we własnej firmie lub gospodarstwie albo wykonywali prace zlecone, obecnie nie pracuje. Czterech na stu wówczas niepracujących obecnie ma pracę. Status pozostałych osób nie zmienił się – 50 proc. pracuje i 44 proc. nie pracuje.
Kobiety częściej tracą pracę
CBOS podaje, że wśród osób, które na początku marca pracowały zarobkowo, a obecnie nie pracują, częściej są kobiety niż mężczyźni oraz najmłodsi badani. Do grupy, która w tym okresie znalazła zatrudnienie lub rozpoczęła działalność (choć w przeddzień epidemii nie pracowała), relatywnie często zaliczają się osoby klasyfikujące się obecnie jako pracownicy usług, robotnicy wykwalifikowani i niewykwalifikowani, prywatni przedsiębiorcy, a ponadto pracujący w prywatnych firmach lub gospodarstwach rolnych oraz ankietowani mający od 25 do 34 lat.
Z grupy osób, które pracowały w przeddzień epidemii, 21 proc. zadeklarowało pracę z domu, a 20 proc. stwierdziło, że w wyniku epidemii ma zmniejszony wymiar czasu pracy. 9 proc. musiało ograniczyć działalność i zredukować zatrudnienie w swojej firmie, a 5 proc. ją zamknąć.
5 proc. przyznało, że w chwili badania korzystało z zasiłku opiekuńczego, by zajmować się dziećmi. 3 proc. straciło pracę. Spośród tych, którzy stracili pracę lub zamknęli firmę, trzy czwarte powiedziało, że obecnie pracuje, reszta nadal nie ma pracy.
Kto pracuje mniej?
Przymusowe zmniejszenie wymiaru czasu pracy dotyczyło najczęściej najmłodszych pracowników, a poza tym średniego personelu i techników, pracowników usług oraz administracyjno-biurowych. Pracę zdalną częściej deklarowały osoby z wyższym wykształceniem, kadra kierownicza i specjaliści, pracownicy administracyjno-biurowi, zatrudnieni w instytucjach publicznych oraz mieszkający w największych miastach. Z zasiłku opiekuńczego na dzieci dziewięciokrotnie częściej korzystały kobiety niż mężczyźni oraz – w większym stopniu niż przeciętnie – pracownicy administracyjno-biurowi.
Ponad jedna dziesiąta Polaków (11 proc.) deklaruje, że w wyniku epidemii koronawirusa i związanych z nią restrykcji pracę stracił lub przestał zarabiać ktoś z ich gospodarstwa domowego. 2 proc. ankietowanych powiedziało, że utrata możliwości zarobkowania dotyczyła zarówno jego, jak i osoby ze wspólnego gospodarstwa domowego.
Respondenci z gospodarstw domowych, w których przynajmniej jedna osoba straciła pracę w trakcie epidemii straciła możliwości zarobkowania, deklarują relatywnie niższe od pozostałych dochody per capita i częściej oceniają własną sytuację materialną jako złą lub przeciętną, a rzadziej jako dobrą – podkreślono w raporcie.
Badanie zrealizowano w dniach 22 maja – 4 czerwca na próbie liczącej 1308 osób.
Autor: Karolina Mózgowiec