Już rok temu alarmowaliśmy, że majątek Leszka Czarneckiego stopniał czterokrotnie. Wtedy, w 2019 r., załapał się jeszcze na przedostatnie miejsce listy 100 najbogatszych „Wprost”. Dzisiaj już go na liście nie ma.
W naszym rankingu najbogatszych,,Wprost” pierwszy raz pojawił się w 1994 roku. Przez parę lat mozolnie piął się na szczyt zestawienia. U progu nowego millenium był już 11. najbogatszym Polakiem. Potem raz do dziesiątki wskakiwał, raz z niej wyskakiwał. W 2007 roku otarł się pierwszy raz o podium. Rok później był już w pierwszej trójce najzamożniejszych ludzi w kraju, zaraz po Janie Kulczyku i Zygmuncie Solorzu. W kolejnych latach zawsze w pierwszej dziesiątce.
Dwa lata temu już zaświeciła się pierwsza czerwona lampka.
Rok temu była już pierwsza groźna zmiana. Leszek Czarnecki pierwszy raz od lat wypadł z czołowej dziesiątki najbogatszych ludzi w kraju. Gorzej, bo znalazł się nawet poza pierwszą dwudziestką. Z 1,5 mld zł majątku wylądował na 22. pozycji.
W tym roku nie ma go w żadnej dziesiątce. Wypadł z całej setki. Ostatnie kilka lat to dla Leszka Czarneckiego dramatycznie trudny czas. Kurs akcji jego giełdowego Getin Noble Bank spadł w ostatnich trzech latach o ponad 82 proc. Kurs Idea Banku stopniał o ponad 90 proc. Podobnie firma doradztwa finansowego Open Finance. Getin Holding jest prawie 80 proc. w dół.
Historia listy 100 najbogatszych pokazuje jednak, że są bohaterowie, którzy potrafią odrodzić się jak feniks z popiołów.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.