Zerowy VAT na żywność zostaje. Wiceminister zdradził szczegóły

Zerowy VAT na żywność zostaje. Wiceminister zdradził szczegóły

Artur Soboń
Artur Soboń Źródło: PAP / Piotr Nowak
Wiceminister finansów Artur Soboń poinformował w Sejmie, że zerowy VAT na produkty żywnościowe może obowiązywać nawet do połowy 2023 roku. Był to jeden z elementów tarczy antyinflacyjnej.

Tarcze antyinflacyjne przestaną obowiązywać z końcem 2022 roku. Do obniżek podatku VAT wątpliwości ma bowiem Komisja Europejska, która zasugerowała, że Polska musi zrezygnować z części rozwiązań „tarczowych”. Rząd przygotował więc inne rozwiązania, które mają ulżyć obywatelom.

Zerowy VAT na żywność zostaje

Rozwiązanie, które zostaje niezmienione, jest zerowy VAT na żywność. O sprawie mówił w Sejmie wiceminister finansów Artur Soboń. Ministerstwo Finansów zakłada możliwość kontynuowania zerowej stawki VAT na żywność po pierwszej połowie 2023 r., poinformował wiceminister finansów Artur Soboń. Zgodnie z rozporządzeniem ministra finansów, obniżona stawka VAT ma obowiązywać w I poł. 2023 r.

– To, co zrobiliśmy to zerowa stawka VAT, którą wprowadziliśmy na I półrocze 2023 r., ale oczywiście przewidujemy taką możliwość, iż ona będzie kontynuowana, analizując sytuację – powiedział Soboń, odpowiadając na pytania posłów.

– Tak to robiliśmy w przypadku tych tarcz, które szeroko obejmowały obniżkę VAT-u i akcyzy, także podatku od sprzedaży detalicznej w okresie do końca tego roku. Robiliśmy to w okresach kwartalnych, po to, aby analizować sytuację na bieżąco i podejmować decyzję o właściwych instrumentach – wyjaśnił.

Jak podano w ocenie skutków regulacji do projektu nowelizacji rozporządzenia w sprawie towarów i usług, dla których obniża się stawkę podatku od towarów i usług, oraz warunków stosowania stawek obniżonych, obniżenie stawki VAT na produkty żywnościowe to łączny koszt dla budżetu państwa na poziomie 9,4 mld zł rocznie w warunkach 2023 r.

Czytaj też:
Rząd zrzuca na Komisję Europejską winę ws. VAT. Ta odpowiada
Czytaj też:
Zerowy VAT na żywność pozostanie. Wyższych cen w sklepach i tak nie unikniemy?