KPO to „niemiecki szwindel”? Minister finansów zapytana o słowa Ziobry

KPO to „niemiecki szwindel”? Minister finansów zapytana o słowa Ziobry

Magdalena Rzeczkowska
Magdalena Rzeczkowska Źródło:X
Jest szansa, że po wakacjach, inflacja spadnie poniżej 10 proc., ale wcześniej zobaczymy wzrost cen na poziomie 20 proc. Minister finansów Magdalena Rzeczkowska została też zapytana, czy w roku wyborczym rząd może wprowadzić nowe programy socjalne.

Minister finansów Magdalena Rzeczkowska powiedziała w programie „Gość Wydarzeń”, że w drugiej połowie roku inflacja być może spadnie poniżej 10 procent. – Mam nadzieję, obiecać nie mogę, bo z doświadczenia ostatnich lat wynika, że prognozy są prognozami i nie ma nic pewnego – zastrzegła. W jej ocenie „jeśli nie wydarzą się dodatkowe, kryzysowe sytuacje, rok 2024 powinien być już spokojniejszy”.

Wcześniej jednak musimy być przygotowani na inflację na poziomie 20 proc.

Cieszmy się, że ceny są stabilne

Bogdan Rymanowski zapytał też o decyzję Orlenu, który na przełomie roku obniżył hurtowe ceny paliw. Sprawiło to, że od 1 stycznia ceny benzyny na stacjach pozostały takie same, chociaż do 23 procent podwyższył się VAT.

– Nie jestem zszokowana decyzją Orlenu. Cieszy to, że ceny są stabilne. Na to wpływ ma szereg czynników (...). Znaczny wpływ ma pozycja złotego do dolara, a tu mamy ustabilizowaną sytuację – uznała.

Magdalena Rzeczkowska została też zapytana, co zrobi, gdy prezes PiS Jarosław Kaczyński zadecyduje, że w roku wyborczym potrzebna jest „kiełbasa wyborcza” w firmie nowych programów społecznych. Minister zapewniła, że nie ma mowy o nowych transferach.

Waloryzacji 500+ nie będzie

– Pomysły waloryzacji programu Rodzina 500+ powracają, ale nie ma takich planów. Istniejące programy społeczne zostaną utrzymane. Elementem polityki społecznej są emerytury. Są pieniądze na 14. Emeryturę, o 15. Nie rozmawiamy. Każdy dodatkowy wydatek, na który byśmy mieli znaleźć finansowanie, musi się opierać o priorytety – odpowiedziała.

Minister finansów została też poproszona o ustosunkowanie się do słów ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który nazwał pieniądze z KPO „niemieckim szwindlem”.

– Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem. Komisja Europejska jako instytucja ma lepszą pozycję, jak chodzi o pożyczanie na rykach kapitałowych. Koszt pożyczek zaciągniętych przez Komisję jest lepszy niż gdybyśmy sami zaciągali pożyczkę. To jest 2 proc, a gdy Polska pożycza środki w euro, to mamy powyżej 3 proc do nawet 4,2 proc. Koszt indywidualnego działania Polski są wyższe. Minister Ziobro ma prawo do swoich poglądów, ale liczby mówią same za siebie – powiedziała Magdalena Rzeczkowska.

Czytaj też:
Za ten sondaż na Zbigniewa Ziobrę sypią się gromy. Pytania o sympatie polityczne i KPO
Czytaj też:
Laurka Kowalskiego dla Ziobro. Nagranie stało się hitem TikToka