Wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk-Patkowska była w czwartek gościem „Sygnałów dnia" w radiowej Jedynce. Wiceszefowa resortu odniosła się do zapowiedzi rzecznika rządu Piotra Muellera, który zadeklarował, że wniosek do Komisji Europejskiej wpłynie po zakończeniu prac nad ustawą o Sądzie Najwyższym przez Sejm, bez czekania na podpis prezydenta.
Semeniuk-Patkowska o szybkim wniosku ws. KPO
– Uważam, że to ruch prawidłowy. Jeżeli mamy możliwość przyspieszyć ten proces i jak najszybciej złożyć ten wniosek, to to zróbmy – powiedziała Semeniuk-Patkowska. – Nie jesteśmy stroną naiwną w rozmowach z Brukselą, zdajemy sobie sprawę, że tryb negocjacji może trwać, choć wszystkie zapowiedzi po stronie Komisji Europejskiej mówią, że ten projekt ustawy wypełnia możliwość złożenia pierwszego wniosku – dodała.
Odnosząc się do słów eurodeputowanego PiS Jacka Saryusza-Wolskiego, według którego w UE widać „determinację, żeby Polskę zagłodzić i wpłynąć na wyniki wyborów", wiceminister rozwoju i technologii podkreśliła, że każdy ma prawo do takich opinii, natomiast ona sama należy do „zwolenników kocyliacyjnej próby dogadania się z Komisją". – Te środki wpłyną na wzmocnienie PKB, wzmocnienie złotówki, wzmocnienie procesów inwestycyjnych – podkreślała Semeniuk-Patkowska.
„Społeczeństwo dostrzega upolitycznienie KE"
Pytana o wyniki sondażu Social Changes dla portalu wPolityce.pl, które wskazują, że według niemal 40 proc. ankietowanych po przyjęciu przez Polskę ustawy o Sądzie Najwyższym, Komisja Europejska poda kolejne warunki, jakie trzeba będzie spełnić, by zostały odblokowane środki z KPO, Semeniuk-Patkowska powiedziała:
– Zdajemy sobie sprawę, że w trakcie realizacji kamieni milowych może dochodzić do różnych odchyleń ze strony Komisji Europejskiej, ale nie robiąc nic zamykamy furtkę do jakichkolwiek rozmów, a nie o to chodzi. Nie jesteśmy partią, która chciałaby wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej, chcemy być w UE jako suwerenny silny kraj.
Wiceminister rozwoju i technologii podkreśliła również, że wyniki sondażu pokazują, że „społeczeństwo zaczyna dostrzegać upolitycznienie po stronie Komisji Europejskiej".
Czytaj też:
Spełnienie kamienia milowego czy fasada? Ministerstwo wyjaśniaCzytaj też:
Coraz bliżej otrzymania środków z KPO? Szynkowski vel Sęk: Liczę, że Tusk nie będzie przeszkadzał