Kilkanaście lat temu kredyty walutowe były opłacalną opcją – z uwagi na korzystny kurs walut. Bardzo popularne były wówczas kredyty we frankach szwajcarskich, na które zdecydowało się kilkaset tysięcy Polaków. Dziś, kiedy mogliby oni mieć już spłacone swoje zobowiązania, wciąż borykają się ze spłatą, bowiem wahania kursu franka szwajcarskiego sprawiły, że oberwało im się po kieszeniach. Koszty kredytów wzrosły, miesięczna rata nierzadko przekraczała domowy budżet, a kredyty hipoteczne nadal pozostają niespłacone. Czy frankowicze mogą liczyć na przełom w tej sprawie? Czy mają szansę wygrać sprawy sądowe przeciwko bankom? Sprawdziliśmy, jakie wyroki zapadły w sprawach frankowiczów!
Kim są frankowicze? O co chodzi w sprawie frankowiczów?
Na początku warto wspomnieć o tym, że frankowicze to osoby, które wnioskowały i wzięły kredyt hipoteczny we frankach. Trend taki miał miejsce w latach 90. oraz na początku XXI wieku. Frankowicze to oczywiście potoczne określenie, które przyjęło się w mowie potocznej. Dlaczego w ostatnich latach jest o nich głośno? W czasach, gdy tego rodzaju kredyty były popularne, ich oprocentowanie było dużo niższe, niż w przypadku produktów złotówkowych. Z czasem jednak, a dokładniej w 2015 roku, kurs franka szwajcarskiego mocno wzrósł, przez co zadłużenie powiększyło się kilkukrotnie.
Skutkiem tego wzrostu pozostają spore zadłużenia, które nierzadko nadal ciążą na frankowiczach. Jeszcze kilka lat temu zbliżali się oni ku końcowi spłaty swoich kredytów, a dziś nadal zmagają się ze spłatą. Stało się to powodem do rozmów w mediach publicznych, a zjednoczeni posiadacze zadłużeń we frankach próbują znaleźć rozwiązanie na swój los.
Warto dodać, że banki, które udzielały kredytów we frankach nie wzbogaciły się na tym interesie, bowiem waluta ta była brana od banków szwajcarskich. Były to bowiem transakcje międzynarodowe, dopuszczalne wówczas na polskim rynku. Instytucje działające w naszym kraju jedynie pośredniczyły w udzielaniu tego rodzaju finansowania.
Jakie wyroki zapadły w sprawie frankowiczów?
Dla wielu frankowiczów światełkiem w tunelu była głośna sprawa z października 2019 roku. Wówczas Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie małżeństwa, które wniosło skargę przeciwko Raiffeisen Bankowi. Zaskrarżyli oni bank, że w umowie zawarł on szereg niedozwolonych klauzul, zwłaszcza w kwestii przeliczenia rat kredytu oraz uprawnień banku do kształtowania kursu CHF służącego jako przelicznik. TSUE wydał wyrok korzystny dla frankowiczów, co rozpoczęło lawinę pozwów do sądów. W pozwach podważano zapisy umów kredytowych, mając nadzieję na to, że i w tych sprawach będzie można liczyć na przychylność sądów. Co ważne, aż ok. 90% spraw zostało rozpatrzonych pozytywnie, co skutkowało unieważnieniem umów kredytowych. Oznacza to, że frankowicz może całkowicie zaprzestać spłaty swojego zobowiązania hipotecznego, bowiem kredyt uznaje się za nieważny. Bank nie może także zająć mieszkania, bowiem przestaje on widnieć we wpisie w hipotece nieruchomości jako współwłaściciel.
Co dalej z frankowiczami?
Wiele osób, które nadal spłacają swoje zobowiązania kredytowe zaciągnięte we franku szwajcarskim, zastanawia się – co dalej? Czy złożyć stosowny wniosek do sądu? Czy zgłosić się o pomoc do banku? Czy można zaprzestać spłaty kredytu? Odpowiedzmy po kolei na te pytania.
Po pierwsze, nie można po prostu przestać spłacać swojego zobowiązania. Można zaś spróbować powalczyć o swoje. Należy rozpocząć od wizyty u prawnika, który poprowadzi całą sprawę w sądzie. W tym celu należy skompletować wszelkie dokumenty kredytowe – umowę, aneksy, załączniki, harmonogramy spłat itp.
Orzecznictwo w sprawie kredytów frankowych musi zostać ustabilizowane przez uchwałę Sądu Najwyższego. Do tej pory nie ustanowiono żadnego systemowego ani rządowego rozwiązania problemów frankowiczów. Dlatego muszą oni liczyć na siebie i na prawników, którzy będą walczyć w ich imieniu przed sądem. Samodzielna walka „na własną rękę” jest obecnie jedynym sposobem na to, by móc wygrać z bankiem, co będzie skutkować definitywnym pozbyciem się kredytu we frankach i unieważnieniem umowy.
Czy banki muszą pokryć straty finansowe w sprawach frankowiczów?
Warto wspomnieć, że już w niektórych bankach frankowych sytuacja nie wygląda kolorowo. Muszą one bowiem pokrywać straty wynikające z przegranych spraw sądowych wniesionych przez frankowiczów. Dlatego nie warto zwlekać ze złożeniem pozwu – dochodzenie roszczeń z tytułu kredytu frankowego od banku znajdującego się w złej kondycji finansowej może być bowiem trudne, a nawet niemożliwe. Należy pamiętać o tym, że niespłacone kredyty w CHF przewyższały w 2019 roku kwotę 101 mld zł. Jeśli banki miałyby pokryć wszystkie te zadłużenia ze swoich aktywów – byłoby to wręcz niemożliwe. Dlatego, jeśli wciąż zastanawiasz się nad tym, czy zawalczyć o swoje w związku z kredytem we frankach – być może jest to ostatni dzwonek na to, by podjąć właściwe kroki.
Czytaj też:
Czy można przenieść kredyt hipoteczny? Jak to zrobić?Czytaj też:
Drugi kredyt hipoteczny – czy to jest możliwe? Czy można mieć dwa kredyty?