Programiści firmy Nvidia stworzyli algorytm, który pozwolił im na kreację twarzy wyglądających całkowicie jak te ludzkie. Z jednym istotnym szczegółem – tworzone przez sztuczną inteligencję portrety nie należą do prawdziwych osób. Nie są odwzorowaniem istniejących już obrazów. W niecałe cztery lata sztuczna inteligencja opracowana przez Nvidię doszła od szarych, niedokładnych, ziarnistych zdjęć (przykład w galerii) do tego, co możemy zobaczyć na pozostałych kolorowych fotografiach. Nawet długie wpatrywanie się w te portrety nie pozwoli nam dostrzec w nich niczego, co wywołałoby podejrzenia dotyczące ich pochodzenia. Program stworzony przez Nvidię potrafi też w naturalny sposób miksować cechy twarzy kilku osób. Równie dobrze radzi sobie już z meblami z katalogów IKEI, samochodami czy kotami.
My na szczęście zostaliśmy uprzedzeni przez autorów algorytmu. Spróbujcie jednak pokazać te zdjęcia znajomym i spytać ich o zdanie. Nie będą potrafili podważyć ich prawdziwości. Dziennikarze portalu „The Verge” zwracają uwagę na ryzyko związane z tak dalece rozwiniętą technologią. Przedstawione narzędzie mogłoby zostać użyte w celach dezinformacyjnych lub propagandowych. Naruszając zaufania publicznego w kwestii dowodów w postaci zdjęć byłoby też sporym problemem dla wymiaru sprawiedliwości. Trzeba przyznać, że powyższe zastrzeżenia w końcu zaczną domagać się pilnej odpowiedzi. Tempo, w jakim sztuczna inteligencja poszerza swoją wiedzę i umiejętności, naprawdę robi wrażenie.
Czytaj też:
Dlaczego musimy znać nowe technologie?
Zdjęcia wygenerowane przez sztuczną inteligencję od firmy Nvidia