Jak opowiadał dziennikarzom sympatyczny naukowiec, fotografię zrobił nad St Mary Lake na terenie parku narodowego Glacier w stanie Montana. Tamten wypad wspomina jako „magiczny wieczór” we wrześniu 2019 roku. Uwiecznionym wówczas krajobrazem podzielil się pierwotnie z internautami na platformie Flickr... i kompletnie zapomniał o zdjęciu.
Dziwny błąd oprogramowania sprawiał jednak, że zyskująca na popularności fotografia, kiedy ustawiło się ją jako tapetę ekranu startowego w telefonie, powodowała całkowite zawieszenie się systemu operacyjnego. Rozwiązaniem był tylko reset ustawień, który powodował utratę danych. O tej wyjątkowej usterce szczególnie głośno zrobiło się przed tygodniem. Wtedy właśnie o niespodziewanym efekcie swojej fotograficznej pasji dowiedział się autor zdjęcia, Gaurava Agrawala.
– Nie zrobiłem niczego umyślnie – podkreślał. – Przykro mi, że ludzie mają takie problemy – dodawał. – To był magiczny moment. Było mrocznie i pochmurnie, myśleliśmy, że nie będzie wspaniałego zachodu słońca. Już mieliśmy wracać do domu, kiedy wszystko zaczęło się zmieniać – opowiadał Agrawala.
– Miałem nadzieję, że moja fotografia stanie się sławna z dobrych powodów, ale może na to będzie okazja innym razem – mówił amator fotografii. – Od teraz będę używał innego formatu – zapewniał. Na łamach BBC ekspert tłumaczył, dlaczego niektóre telefony psuły się po wykorzystaniu felernego zdjęcia. Wiązało się to z tym, że twórcy oprogramowania nie przewidzieli tak dużej liczby kolorów, więc sprzęt nie radził sobie z rozpoznaniem i prawidłowym wyświetlaniem fotografii.
Czytaj też:
Smutna zmiana w Google Maps. Robot zastąpił człowiekaCzytaj też:
Netflix dostrzegł problem i wprowadził nowy przycisk. Zauważyliście?Czytaj też:
RCS oficjalnie wchodzi do Polski. Jakie funkcje oferuje „zabójca SMS-ów”?