Wirusy w reklamach Google i Bing. Eksperci biją na alarm

Wirusy w reklamach Google i Bing. Eksperci biją na alarm

Google
Google Źródło:Shutterstock / salarko
Eksperci ostrzegają przed nową akcją hakerów. Przestępcy tworzą fałszywe reklamy na popularnych stronach, które pozwalają im oszukać ofiary i zainfekować ich sprzęt. O co chodzi?

Specjaliści ds. cyberbezpieczeństwa wykryli wirusy, które wkradają się do reklam widocznych w wyszukiwarkach Google i Bing. Internauci poszukujący informacji na dany temat mogą natknąć się na fałszywe strony i sami zainfekować swój komputer.

Wirusy w reklamach Google i Bing – nie klikaj tych linków

Zespół zajmującej się bezpieczeństwem w sieci firmy Sophos odkrył nową kampanię hakerów. W ramach szeroko zakrojonej akcji o kryptonimie Nitrogen przestępcy rozpowszechniają złośliwe oprogramowanie za pomocą reklam w sieci.

Pierwszy krok to wykupienie banerów lub linków sponsorowanych, które wyświetlają się u góry strony bądź Bing.com. To spoty pozostaje zachęcające do ściągnięcia popularnych narzędzi informatycznych takich jak AnyDesk (program zdalnego dostępu do pulpitu), WinSCP (klient SFTP/FTP dla systemu operacyjnego Windows), TreeSize Free (menedżer zarządzania przestrzenią na dysku) czy Cisco AnyConnect (usługa VPN).

Po wyświetleniu reklamy, na przykład gdy dana osoba chce ściągnąć konkretny program, istnieje duże prawdopodobieństwo, że kliknie specjalnie przygotowany przez hakerów link. Ten nie prowadzi do strony producenta oprogramowania, a strony oszustów, z której pozornie mogą ściągnąć poszukiwany program.

Instalatory pobrane z tych stron często faktycznie ściągają pożądaną aplikację – ma to uśpić czujność ofiary. Przy okazji i bez wiedzy użytkownika infekują jednak system wirusami. Jest to m.in Cobalt Strike – program wytrych, który ściąga inny złośliwy kod, m.in, trojany kradnące dane bankowe.

Nie instalujcie programów z nieznanych źródeł – to mogą być wirusy

Jak nie dać się nabrać na podobne akcje? Wystarczy uważać i zawsze pobierać instalatory darmowych programów z oficjalnych i renomowanych źródeł. Producenci danego programu zawsze zapewniają pliki na swojej stronie.

Niezależnie istnieją też uznane polskie i zagraniczne serwisy, które działają nieco jak cyfrowe biblioteki. Ich głównym zadaniem jest zapewnienie internautom aktualnych instalatorów dla szeregu popularnych narzędzi i programów.

Czytaj też:
13 nowych trojanów w Google Play. Zagrożonych pół miliona osób
Czytaj też:
Trend Selfie Barbie ma ukryty cel. Oni tylko na to czekają