Wszystkim, którzy grali kiedykolwiek w szalenie wciągające League of Legends może wydawać się, że 30 godzin to dla tej gry żaden wynik. Tymczasem właśnie tyle wystarczyło Kinumi Cati pobicie oficjalnego rekordu Guinnessa. Posiadająca ponad 100 tys. obserwujących na Instagramie zawodniczka jest świadoma, że jej wynik nie przetrwa długo i wkrótce może zostać pobity. Zapewnia, że była w stanie grać dłużej, jednak przeszkodziło jej... wyłączenie serwerów przez Riot Games. To znana i mało lubiana przez graczy praktyka, stosowana w celu wprowadzania zmian w grze i aktualizacji oprogramowania.
Z wynikiem 30 godzin gry non-stop Kinumi Cati pobiła rekord najdłuższego maratonu w League of Legends oraz najdłuższego maratonu w gry z gatunku MOBA (Multiplayer online battle arena). Rekord pobiła w Holandii w hotelu Shanghai. Obecni przy tym byli dwaj sędziowie wysłani przez Księgę Rekordów Guinnessa oraz kilka osób postronnych. To już jej piąty i szósty rekord Guinessa.
Najdłużej bez przerwy w jedną grę wideo grała Amerykanka Carrie Swidecki. Jej sesja tańca w Just Dance wyniosła 134 godziny.
Czytaj też:
Steam wprowadził tag „LGBTQ+”. Popularna platforma ułatwia wyszukiwanie gier z wątkami homoseksualnymiCzytaj też:
Uzależnienie od gier wideo uznane za chorobę. Trafi na listę WHOCzytaj też:
Netflix łączy siły z Nintendo. Razem z serialem dostaniemy nową grę wideo
Kinumi Cati