Co roku wiele mówi się o rozwoju globalnego esportu, który z czasem stał się kolejnym wielkim biznesem związany z rozrywką i rywalizacją. Według analiz firmy analitycznej Newzoo, w 2019 roku wartość tego rynku po raz pierwszy w historii przekroczyła miliard dolarów. Oznacza to wzrost o 26,7 punktu procentowego względem poprzedniego roku. Z tych samych danych wynika, że rynek esportowy ma rosnąć średnio o 22,3 punktu procentowego rocznie i w 2022 roku szacuje się jego wartość na prawie 2 miliardy dolarów.
Nieustannie rosnąca widownia
Popularność esportu wyraża się między innymi w liczbie osób śledzących profesjonalną rywalizację w grach komputerowych. Według ekspertów Newzoo liczba widzów tych zmagań w 2019 roku sięgnęła prawie 454 milionów. Mniej niż połowę stanowią fani, którzy stale śledzą rozgrywki esportowe. Reszta to widzowie okazjonalni, których w roku wcześniejszym było o 15 procent mniej.
– Esport rozwija się dynamicznie już od kilku lat, więc samo zjawisko nie powinno już nikogo dziwić. Warto zwrócić uwagę na liczby oraz ich stałe wzrosty, które mogą robić wrażenie. Chodzi zarówno o zyski firm działających w tej branży, pule nagród turniejów, czy też liczby fanów i widzów rozgrywek esportowych. Esport nieustannie zyskuje popularność, o czym świadczy między innymi fakt, że coraz częściej pojawia się w telewizji, czy też innych mediach masowych – mówi Justyna Oracz, Head of Brands w agencji gamingowej Fantasyexpo. – To już od jakiegoś czasu nie jest rozrywka tylko dla fanów gier komputerowych, czy nastolatków. Widać to wyraźnie chociażby podczas imprez esportowych, na które przychodzą całe rodziny z dziećmi – dodaje.
Historyczny wynik z udziałem Polaka
W zeszłym roku swój udział w ustanowieniu jednego z esportowych rekordów miał Marcin „Jankos” Jankowski. Drużyna G2 Esports, w której występuje 24-latek, zagrała w finale mistrzostw świata League of Legends. W meczu o puchar zespół Polaka przegrał 0:3 z chińskim FunPlus Phoenix. Historyczny wynik padł jednak w meczu półfinałowym. Formacja „Jankosa” pokonała w nim 3:0 koreańskie SK Telecom T1, czyli najbardziej utytułowaną ekipę w historii League of Legends. W szczytowym momencie transmisję z tego spotkania śledziło rekordowe 3 985 787 widzów, nie licząc fanów z Chin.
Należy wspomnieć o tym, że League of Legends World Championship to najważniejszy turniej we wspomnianej grze. Impreza każdego roku jest organizowana na dużych obiektach sportowych, takich jak między innymi Stadion Narodowy w Pekinie, gdzie zawody odbywały się w 2017 roku. Ponadto każde wydarzenie ma swoją oficjalną piosenkę autorstwa popularnych wykonawców, takich jak Imagine Dragons, czy Zedd (posiadacze Grammy). Warto też dodać, że w zeszłym roku kufer na mistrzowski puchar w tych rozgrywkach zaprojektował dom mody Louis Vuitton, który rok wcześniej przygotował futerał na Puchar Mistrzostw Świata w piłce nożnej.
Fortnite, Fortnite i jeszcze raz Fortnite
W 2019 roku pod wieloma względami wyróżnił się Fortnite. To tytuł, który został wydany przez Epic Games 21 lipca 2017 roku i szybko zdobył ogromną popularność: zarówno w świecie zwykłego gamingu, jak i esportu. Było to możliwe m.in. dzięki prężnej promocji tytułu, do której zaangażowanych zostało wiele gwiazd światowego show-biznesu, z raperem Drake'm na czele. W marcu ubiegłego roku liczba graczy Fortnite’a sięgnęła prawie 250 milionów.
Największe wrażenie robią jednak sumy towarzyszące rozwojowi profesjonalnej sceny tej gry. Według Esport Earnings w zeszłym roku na turniejach Fortnite'a można było wygrać łącznie ponad 64 miliony dolarów. Część tych pieniędzy to pula nagród Fortnite World Cup 2019, czyli oficjalnych mistrzostw świata, podczas których do wygrania było łącznie 30 milionów dolarów. Największą sumę zainkasował wtedy Kyle „Bugha” Giersdorf. Zaledwie 16-letni esportowiec wzbogacił się o okrągłe 3 miliony. Oficjalne rozgrywki Fortnite’a odbyły się także w Polsce – w sierpnia ubiegłego roku Epic Games wraz z Fantasyexpo zorganizowało „eXtremalną rozgrzewkę”, czyli pierwszy profesjonalny turniej dla graczy w Polsce. Do wygrania były 32 tysiące złotych. Zaledwie kilka miesięcy później, odbył się cykl turniejów „Ewron Royale”. W puli nagród znalazło się wówczas 20 tysięcy euro.
Jeden turniej – kilka rekordów
Corocznie najwięcej finansowych rekordów bije jednak The International, czyli oficjalne mistrzostwa świata w grze Dota 2. Pierwsza impreza z tego cyklu odbyła się jeszcze w 2011 roku i już wtedy w puli nagród znalazło się ponad 1,5 miliona dolarów. Od tamtego czasu kwota ta zwiększyła się kilkunastokrotnie. W 2018 roku do wygrania było ponad 25 milionów dolarów, natomiast w zeszłym roku już ponad 34 miliony. Najlepszy pięcioosobowy zespół zainkasował wówczas ponad 15,5 miliona dolarów, co daje ponad 3 miliony dla jednego zawodnika (i kolejne dwa historyczne rekordy).
Tak duża pula nagród to zasługa zaangażowanej społeczności fanów tego tytułu, którzy „dorzucili się” na nią ze swoich pieniędzy, kupują wirtualne przedmioty do gry. Ostatecznie do puli nagród corocznie trafia 25 procent dochodów z ich sprzedaży. To wszystko pokazuje, jak z roku na rok rozwija się esport – za rosnącą wartością rynku idzie rosnąca liczba widzów, czy też pule nagród na turniejach. Obecny rok pod tym względem może być zatem jeszcze ciekawszy. Nie możemy się doczekać.
Czytaj też:
Kolekcja inspirowana League of Legends od Louis Vuitton. Ceny robią wrażenieCzytaj też:
Kto chce grać w „Wiedźmina” na swojej Tesli? Elon Musk pyta i otwiera sondęCzytaj też:
Graliście na informatyce w Soldata? Jest zwiastun dwójki