Zawodowo grał w gry komputerowe teraz radzi premierowi: jak tego nie zrobią, to będę ich straszył zza grobu

Zawodowo grał w gry komputerowe teraz radzi premierowi: jak tego nie zrobią, to będę ich straszył zza grobu

Jarosław PashaBiceps Jarząbkowski na Pasha Gaming Camp
Jarosław PashaBiceps Jarząbkowski na Pasha Gaming Camp Źródło: Radosław Makuch
Jest jednym z najbardziej znanych esportowców na świecie. Niebawem pierwszy raz zawalczy w klatce. Jarosław „PashaBiceps” Jarząbkowski odniósł się do słów premiera Morawieckiego.

Jak zareagowałeś na słowa premiera, że chce esportem wyciągać dzieciaki sprzed komputerów?

Ja od 15 lat mówię dzieciakom, że jeśli chcą zostać zawodowymi esportowacami, to ten klasyczny sport jest im niezbędny do prawidłowego rozwoju i do zachowania równowagi w życiu. Ma rację premier, że chce dzieciaki zachęcać do sportu, o ile o to mu chodziło. Bo szczerze mówiąc, to kilka razy słuchałem jego wypowiedzi i nadal nie wiem, co chciał powiedzieć. Bo przecież esportem nie da się odciągnąć od esportu. Jego tekst do mnie, o eBicepsach na Twitterze też jest dla mnie niezrozumiały.

twitter

Podejrzewam, że premier chciał przez sport odciągnąć dzieciaki sprzed komputerów w myśl tego, że granie to coś negatywnego. Czy faktycznie tak jest?

W dzisiejszych czasach gry są nieodzownym elementem życia większości dzieciaków. To od rodziców zależy, jaką rolę odegrają w ich życiu. Mogą im całkowicie zakazać gier, ale to nie jest rozwiązanie problemu. Gdy ja byłem w szkole, to może trzech chłopaków na dwudziestu miało komputery i tworzyli takie małe zamknięte kółeczko. Oni gadali o komputerach, my graliśmy w piłkę, bawiliśmy się w chowanego itd. Dziś jest odwrotnie, to dzieciaki bez komputerów, które nie mogą dołączyć do reszty w grach wideo, są wykluczone z grupy, bo nie mają o czym rozmawiać.

Odbierając im możliwość grania, odbierze im się też możliwość bycia członkiem grupy.
Źródło: WPROST.pl