W wyniku rosnącej presji ze strony rządowych regulacji chiński gigant Tencent poinformował o zakończeniu działania platformy do streamingu gier wideo Penguin Esports. Firma poinformowała, że regulacje znacząco wpłynęły na możliwość rozwoju, a ostatni kwartał był najgorszym w historii pod względem dynamiki wzrostu.
Pengiun Esports należące do firmy Tencent, która jest w 100 procentach właścicielem Riot Games, miało wyłączne prawa do streamowania gry „League of Legends” oraz równie popularnej w Chinach „Honor of Kings”, na razie nie wiadomo, na którą platformę trafią gry. Pengiun Esports działało od 2016, przestanie działać 7 czerwca 2022.
W 2020 roku Chiny wprowadziły serię regulacji, których celem było ukrócenie niekontrolowanego rozrostu firm z branż technologicznej, internetowej, finansowej i rozrywkowej. W ich wyniku wiele technologicznych gigantów zanotowało znaczne spowolnienie. Najlepszym przykładem jest zatrzymanie przez chiński rząd wejścia na giełdę grupy Ant Group, właściciela Ali Express. Byłby to jeden z największych debiutów giełdowych w historii.
Czytaj też:
Chiny jednak nie uratują Rosji? Brak nowych kontraktów na dostawy ropy
Zamknięcie platformy streamingowej pojawiło się równocześnie z akcją chińskiej administracji podatkowej przeciwko osobowościom internetowym, które unikają płacenia podatku. W ramach akcji platformy streamingowe zostały zobligowane do ujawniania przychodów streamerów co pół roku. Jedną z ukaranych w ramach akcji była chińska influencerka Viya, na którą nałożono grzywnę w wysokości 211 mln dolarów.
Penguin Esports to jedna z trzech największych platform streamingowych w Chinach. Jej twórcą i właścicielem jest chiński gigant Tencent, który posiada m.in. 100 proc. akcji Riot Games (twórca „League of Legends”), 40 proc. akcji Epic Games („Fortnite”), 22 proc. polskiego Bloober Team (The Medium). Oprócz branży gier wideo firma Tencet działa także w branżach: filmowej, telewizyjnej, muzycznej, streamingu wideo, sprzedaży online, usług cyfrowych, medycznej.
Czytaj też:
Chiny zaczęły płacić Rosji za ropę i węgiel w juanach, nie w dolarach
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.