Jeden z głównych dostawców internetu w Ukrainie, Triolan, został zaatakowany w nocy atakiem cyfrowym. Doprowadziło to do wyłączenia internetu w znacznej części kraju. Według inżynierów Triolan oraz jej założyciela atakujący zresetowali systemy do ich ustawień fabrycznych, co spowodowało wyłączenie usług.
Usunięcie usterki i przywrócenie łączności było utrudnione, bo wymagało fizycznego dostępu do maszyn, co wiązało się z bezpośrednim zagrożeniem życia ze strony atakujących wojsk rosyjskich.
Dwa ataki cyfrowe na tę samą firmę
Pracownik firmy Triolan, do którego dotarł Reuters, wyjawił, że firma została zaatakowana dwukrotnie, w momencie rozpoczęcia rosyjskiej inwazji 25 lutego i drugi raz 9 marca. W oby przypadkach sposób działania i efekt były takie same. Za pierwszym razem atak spowodował spadek ruchu internetowego w Ukrainie o 50 proc. Po tym dniu nie udało się już przywrócić pełni sprawności sieci i ruch pozostawał na poziomie około 65 proc. Po drugim ataku ruch spadł do około 15 proc.
Firma Triolan stopniowo przywraca sprawność swoich urządzeń i mówi, że udało jej się przywrócić swoją sieć w 70 procentach. Chociaż pracownikom firmy nie udało się z całkowitą pewnością ustalić, kto stoi za atakiem, to prawie pewne jest, że jego sprawcą są Rosjanie, którzy stale prowadzą operacje hakerskie przeciwko Ukrainie oraz kampanie dezinformacyjne przeciw reszcie świata.
W utrzymaniu łączności internetowej Ukrainie pomaga Elon Musk, który uruchomił w tym kraju usługę Starlink oraz wysłał kilkadziesiąt zestawów do odbioru internetu satelitarnego.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.