Times New Roman, Arial, Verdana i Tahoma, czyli cztery najbardziej popularne czcionki na świecie, przestały być dostępne w Rosji. Za każdym razem, gdy ktoś z rosyjskim adresem IP wejdzie na stronę internetową, która napisana jest w tych konkretnych stylach graficznych, na witrynie pojawi się komunikat o błędzie w wyświetlaniu tekstu.
Bukwy tylko w Comic Sans
Na wieść o tym, że ze względu na prawa autorskie, używanie najpopularniejszych czcionek będzie niemożliwe, internauci zaczęli wymyślać kolejne żarty. Najpopularniejszy jest ten, że w obecnej sytuacji Rosja powinna mieć dostęp wyłącznie do czcionki Comic Sans. To styl, który przez lata dorobił się renomy memicznego, żartobliwego i niepoważnego. Teksty pisane tą czcionką są z góry traktowane z politowaniem.
Podchodząc do sprawy jednak zupełnie poważnie, to rosyjscy internauci mogą mieć bardzo poważny problem. Właścicielem praw do czcionek Times New Roman, Arial, Verdana i Tahoma jest amerykańska firma Monotype Imaging. W wyniku sankcji gospodarczych przedsiębiorstwo zabroniło używania stylów w Rosji. Biorąc pod uwagę, że właśnie tych czcionek używa większość stron internetowych, to Rosjanie mogą mieć duży kłopot z odczytaniem większości z nich.
Czcionki znów objęte sankcjami
Co ciekawe, nie jest to pierwsza tego typu sytuacja. Podobna miała miejsce w 2016 roku, gdy Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na Rosję. Wtedy jednak amerykańskie przedsiębiorstwo nie chciała sprzedać licencji do używania czcionek w systemie Linux firmom, które współpracowały z rosyjskim Ministerstwem Obrony. Obecny zakaz jest dużo szerszy.
Czytaj też:
Rekordowa inflacja w Rosji. Tak źle z rosyjską gospodarką nie było od 20 lat