Google i Apple reagują na wojnę w Izraelu. Wyłączyły funkcje w nawigacjach GPS

Google i Apple reagują na wojnę w Izraelu. Wyłączyły funkcje w nawigacjach GPS

Google Maps, zdjęcie ilustracyjne
Google Maps, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pexels
Giganci technologiczni reagują na wojnę między Izraelem a Hamasem. Firmy zgodziły się wyłączyć część funkcji w aplikacjach nawigacji. Ma to utrudnić śledzenie wojska przy inwazji na Gazę.

Firmy Google i Apple miały utajnić niektóre funkcje w swoich aplikacjach nawigacyjnych. Ma to związek z możliwą inwazją lądową sił Izraela na strefę Gazy, która musi pozostać tajemnicą.

Izrael prosi o wyłącznie Google i Apple Maps – chodzi o jedną funkcję

Usługi Google Maps, Apple Maps i Waze wyłączyły raporty dotyczące aktualnego natężenia ruchu na terytorium Izraela i Gazy. Aktualizowane na żywo informacje w czasie pokoju informują o korkach i wypadkach. W czasie wojny mogą być jednak wykorzystywane do szacowania obecności wojsk, tras konwojów czy innych danych operacyjnych.

Według źródeł Bloomberga o wyłączenie funkcji poprosić miały same Siły Obronne Izraela, które przygotowują się do lądowej inwazji na terytorium kontrolowane przez Hamas. Aplikacje mają nadal uwzględniać korki m.in. przy obliczaniu czasu dojazdu, ale nie pokażą miejsc, gdzie znajduje się dużo aut czy pieszych.

„Podobnie jak robiliśmy to wcześniej w sytuacjach konfliktu oraz w odpowiedzi na zmieniającą się sytuację w regionie czasowo wyłączyliśmy możliwość monitorowania natężania ruchu na żywo. Robimy to z uwagi na bezpieczeństwo lokalnych społeczności” – podkreślił przedstawiciel Google. Apple nie odpowiedziało zaś na prośbę o komentarz.

Warto przypomnieć, że firmy w dość podobny sposób wyłączyły funkcje natężenia ruchu pojazdów i pieszych w Mapach także po inwazji Rosji na Ukrainę.

Kolejne ostrzały Hamasu na Izrael

Jak pisaliśmy we Wprost.pl, we wtorek ok. godziny 16 Hamas dokonał zmasowanego ataku rakietowego na Tel Awiw i okolice miasta.

„Rakiety wydają się stanowić część potężnego ostrzału ze Strefy Gazy wycelowanego w najbardziej zaludnione obszary Izraela. Jest to trzecia taka salwa w czasie krótszym niż dwie godziny i wydaje się być największa od początku wojny” — poinformował portal „Times of Israel”.

Siły Izraela nasilają zaś bombardowania celów w Strefie Gazy przed spodziewaną inwazją na ten teren. Palestyńskie ministerstwo zdrowia przekazało we wtorek, że w izraelskich nalotach w Strefie Gazy w ciągu doby zginęły co najmniej 704 osoby. Według rzecznika ministerstwa liczba ofiar śmiertelnych wojny wzrosła już do 5791, a 2360 z nich to dzieci. Rannych zostało już co najmniej 16 297 osób.

Czytaj też:
Google naprawia funkcję SOS. Telefony nie będą wydzwaniać służb przypadkiem
Czytaj też:
Macron proponuje międzynarodową koalicję do walki z Hamasem. „Nienawidzimy terroryzmu”