Transport morski odpowiada za ok. 2,1 proc. globalnych emisji dwutlenku węgla, więc najróżniejsze firmy szukają sposobów na zmniejszenie swojego śladu węglowego (a przy okazji obniżenie kosztów operacyjnych). Rozwiązaniem dla kontenerowców mogą okazać się żagle – historycznie standard na każdym statku przez wiele długich wieków.
Kontenerowce z żaglami mogą być przyszłością
Firma przewozowa Cargill postanowiła przeprowadzić eksperyment z Wind Wings – specjalnymi żaglami produkcji brytyjskiej spółki BAR Technologies. Metalowe konstrukcje znacząco różnią się od klasycznych żagli z płótna, ale mają bardzo podobne zastosowanie – łapią wiatr i pozwalają jednostce na poruszanie się.
Kontenerowce z żaglami nadal używają paliwa i emitują CO2, ale dodatek imponujących żagli pozwala im na dość znaczne zmniejszenie spalania. Ma to być nawet o 30 proc. mniej podczas całego okresu służby statku. Cargill postanowił sprawdzić technologię w praktyce i zamontował prototypowe żagle na jednostce wykonującej standardowe zlecenie.
Pierwsze testy Wind Wings – kontenerowiec z żaglami płynie do Brazylii
Statek Pyxis Ocean został wyposażony w dwa maszty liczące przeszło 37 metrów. Na nich umieszczono żagle, zbudowane z tych samych materiałów, co wytrzymałe turbiny wiatrowe. Tak jak klasyczne konstrukcje, żagle mogą się zwijać i rozwijać, w zależności od tego, czy statek wpływa właśnie do portu, czy wychodzi na otwarte morze.
Pyxis Ocean wykonuje obecnie trasę z Chin do Brazylii, by sprawdzić działanie żagli na długim dystansie i w zmieniającej się pogodzie. Podróż ma potrwać około sześciu tygodni. Na pokładzie obecni są także inżynierowej BAR, którzy mają drobiazgowo badać działanie żagli Wind Wings. Zebrane informacje mają pomóc przedsiębiorstwo dopracować wszelkie niedociągnięcia, a następnie wprowadzić poprawki przed szerszym debiutem komercyjnym.
Czytaj też:
Kanał Panamski zablokowany. 200 statków stoi w korkuCzytaj też:
Statek na wodór od Toyoty? Wygląda niesamowicie, a emituje jedynie wodę