Oblot samolotu był spodziewany od kilku tygodni, co było związane z rosnącą aktywnością maszyny na lotnisku fabrycznym, które mieści się w Palmdale.
Zgodnie z procedurami, przed lotem inżynierowie oraz zespół doświadczalny musiał przetestować poprawność działania systemów pokładowych, a także zrealizowano próby kołowania i rozbiegu na pasie startowym. Tuż po starcie do B-21A Raider dołączył wielozadaniowy samolot myśliwski Lockheed Martin F-16 Fighting Falcon, który towarzyszył bombowcowi w czasie lotu – jest to związane z amerykańskimi procedurami, które wymagają, aby podczas tego typu wydarzenia w pobliżu znajdował się dodatkowy samolot. Jego zadaniem jest obserwacja tego, co dzieje się z maszyną podczas lotu i ewentualnie pomoc w sytuacji awaryjnej.
Dodatkowo często samolot towarzyszący jest wykorzystywany jako latająca platforma służąca do sfotografowania tego, co dzieje się w powietrzu – niestety ze względu na tajemnicę otaczającą program B-21A Raider, materiał fotograficzny udostępniany przez producenta oraz Departament Obrony Stanów Zjednoczonych jest stosunkowo ubogi.
Co ciekawe i nieoczekiwane, pierwszy lot nie zakończył się na fabrycznym lotnisku lecz w bazie lotniczej Edwards w Kalifornii. Mieści się tam główny ośrodek doświadczalny Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, który odpowiada za testy wszystkich nowych typów samolotów bojowych przeznaczonych dla powyższego użytkownika oraz klientów eksportowych.
Oblot prototypu bombowca B-21A Raider to ukoronowanie dotychczasowych wysiłków korporacji Northrop Grumman, partnerów przemysłowych (ponad 400 przedsiębiorstw rozsianych w 40 stanach) oraz Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych. Kontrakt na budowę nowej generacji został podpisany pomiędzy Pentagonem oraz wykonawcą w październiku 2015 roku. W konkursie Long-Range Strike-Bomber oferta korporacji Northrop Grumman pokonała konkurencyjną, która została zgłoszona przez konsorcjum składające się z Lockheed Martin oraz Boeinga.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.