Mija ponad miesiąc od wprowadzenia nowych przepisów wynikających z nowelizacji o obrocie instrumentami finansowymi. Mimo upływającego rocznego okresu przejściowego żadna z platform crowdfundingu udziałowego nie złożyła wniosku o licencję maklerską – informuje Puls Biznesu.
Nowa definicja
Nowelizacja ustawy zmieniła definicję usługi oferowania instrumentów finansowych. Pod nowe przepisy zaczęły podlegać także platformy crowfundingowe. Aby prowadzić działalność w pełni legalnie, powinny one wystąpić o licencję maklerską, której niemal żadna z nich obecnie nie posiada. Wyjątkiem jest platforma CrowdConnect należąca do Domu Maklerskiego INC. Warto jednak przypomnieć, że licencję taką posiadała, zanim jeszcze zajęła się crowdfundingiem.
– Brak wniosków o udzielenie zezwolenia na prowadzenie działalności maklerskiej może oznaczać dwie rzeczy. Albo platformy dostosowały swój model działania tak, aby nie naruszać przepisów prawa, albo są na kursie kolizyjnym z prawem – mówi Pulsowi Biznesu Maciej Kurzajewski, dyrektor departamentu firm inwestycyjnych w Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego.
Urząd ostrzega, że jeśli okaże się, że platformy crowfundingowe postanowiły pójść drugą z wymienionych dróg, nie będzie się wahał zawiadamiać o takich przypadkach prokuratury.
Czytaj też:
Szykuje się kolejny rekord. Rynek inwestycyjny w Europie ma się świetnie. Korzysta na tym Polska