Podczas specjalnego spotkania Unii Afrykańskiej, które odbyło się w stolicy Nigru, Niamey, prezydenci Nigerii i Beninu podpisali porozumienie w sprawie utworzenia strefy wolnego handlu. – informuje forsal. Tym samym, wszystkie państwa Afryki Kontynentalnej poza Erytreą, zostały objęte strefą.
Ogromna szansa dla Afryki
Utworzenie strefy to zdaniem Afrykańskiego Banku Rozwoju, ogromna szansa dla kontynentu. Dzięki temu kontynent będzie mógł przestać opierać się na niestabilnym eksporcie surowców i towarów. Utworzenie strefy wolnego handlu wiązać się będzie z zachętami dla inwestorów oraz ulgami podatkowymi. W dłuższej perspektywie ma to zachęcić firmy, które zmagają się ze wzrastającym kosztem produkcji w krajach azjatyckich, do przenoszenia swoich fabryk do Afryki.
Obecnie dwie największe gospodarki Afryki – RPA i Nigeria opierają się odpowiednio w ponad 50 i aż 90 proc. na eksporcie produktów górniczych i ropy naftowej.
Umowa łączy w strefę wolnego handlu aż 50 krajów Afryki. Największym wyzwaniem, które stoi obecnie przed kontynentem to stworzenie odpowiedniej infrastruktury, która zachęciłaby potencjalnych inwestorów. Obecnie na nowej umowie zyskać mogą bowiem niemal wyłącznie kraje, które mają dostęp do dużych portów i lotnisk. Według analizy Afrykańskiego Banku Rozwoju na rozwój infrastruktury trzeba przeznaczyć od 130 do 170 mld dolarów. Bank przeznaczy 4,8 mld dol. na stworzenie centrali strefy handlowej w Ghanie.
Wspólna waluta
Kolejnym wyzwaniem dla państw afrykańskich będzie wypracowanie wspólnych mechanizmów transakcyjnych. Pierwszym z nich będzie system płatności elektronicznych, kolejnym etapem, ma być wprowadzenie wspólnej waluty. Miałoby to zmniejszyć ryzyko walutowe.
Czytaj też:
Egzotyczne polskie drogi. Auta sprowadzamy też z Burundi i Mozambiku