Ceny ropy naftowej nurkują. Rynek boi się koronawirusa

Ceny ropy naftowej nurkują. Rynek boi się koronawirusa

Platforma wiertnicza
Platforma wiertnicza Źródło: Shutterstock / Lukasz Z
Widać kolejne negatywne efekty koronawirusa dla światowej gospodarki. Po wczorajszych informacjach o kryzysie na giełdzie w Szanghaju dziś zareagowały ceny ropy naftowej.

Ceny ropy naftowej na światowych rynkach gwałtownie spadają. To kolejny efekt szalejącej w Chinach epidemii . Analitycy obawiają się, że wirus z Wuhan negatywnie wpłynie na zapotrzebowanie chińskiego przemysłu na paliwa konwencjonalne. Jest to o tyle niebezpieczne, że Państwo Środka jest największym na świecie importerem ropy naftowej crude.

Cena baryłki crude spadła o blisko 21 proc. w stosunku do niedawnego rekordu zamknięcia na poziomie 63,27 dolarów. Poniedziałkowy kurs zamknięcia wyniósł już 50,11 dolara, czyli był bliski spadku poniżej psychologicznej granicy 50 dolarów za baryłkę.

Kapitał ucieka z Chin

Wczoraj informowaliśmy o tym, że inwestorzy wycofali z chińskiej giełdy około 420 mld dolarów, co przełożyło się na duże spadki na giełdzie w Szanghaju. Indeks Shanghai Composite w momencie otwarcia zaliczył spadek o blisko 9 proc.

Na ucieczkę inwestorów, a co za tym idzie środków z gospodarki, postanowił zareagować bank centralny Chin. Aby zniwelować skutki koronawirusa i zapewnić płynność systemu bankowego w Państwie Środka, ze skarbca chińskiego banku na rynek trafiło dziś 22 mld dolarów. Jednocześnie regulatorzy zapewnili, że przewidują, że wpływ wirusa, na chińską gospodarkę, która i tak jest w fazie spowolnienia, będzie raczej krótkotrwały.

Braki kapitałowe wynikają nie tylko z niechęci do inwestowania, ale także z faktu, że szereg zachodnich przedsiębiorstw zawiesiła pracę swoich sklepów i fabryk w Chinach. Wśród najbardziej znanych są m.in. , Toyota, Foxconn, , Starbucks czy Ikea.

Według najnowszego bilansu ofiar dotychczas z powodu koronawirusa zmarło 426 osób, a zainfekowanych jest ponad 20 tys.

Czytaj też:
Koronawirus zbiera śmiertelne żniwo. Pierwsza ofiara w Hongkongu