Dla producentów i sprzedawców każda okazja, by sprzedać więcej, jest na wagę złota – zwłaszcza teraz, gdy w związku z odczuwalnym wzrostem cen wielu klientów ogranicza zakupy. Walentynki są świetną ku temu okazją. Trudno oszacować, ile wart jest rynek walentynkowych prezentów. Co najmniej kilkaset milionów, a może nawet miliard złotych. Rozbieżność w szacunkach wynika z tego, że część prezentów została kupiona wcześniej i firmy badające rynek nie umieją ich jednoznacznie zakwalifikować w swoich badaniach – informuje „Rzeczpospolita”.
Pandemia wpłynęła na to, jak wielu z nas świętuje
Słodycze, kwiaty i kosmetyki to popularne od lat prezenty wręczane 14 lutego, ale ostatnie dwa lata przyniosły istotne zmiany co do tego, w jaki sposób spędzamy Walentynki. Zamiast wyjścia do kina – oglądanie filmu w domu, kolację w restauracji może zastąpić zjedzenie posiłku zamówionego do domu.
– Sektor delivery, który w pandemii bardzo urósł, także przygotowuje się na walentynki. Wspólnie z restauratorami oferuje specjalne atrakcje związane z menu lub mocne promocje dla dwojga, typu „zamów jedno danie, drugie gratis" – powiedziała Ewa Brzuszkiewicz, menedżer marketingu spółki Foodio Concepts, właściciela sieci Papa Diego Świeży Meksyk oraz Van Dog & Chicken.
Czytaj też:
Zerowy VAT nie obniżył ceny zakupów. Rozczarowanie już pierwszego dnia