1000 zł z PRL-u warte średnią krajową? Za stare banknoty kolekcjonerzy płacą krocie

1000 zł z PRL-u warte średnią krajową? Za stare banknoty kolekcjonerzy płacą krocie

Banknot 1000 zł z okresu PRL-u
Banknot 1000 zł z okresu PRL-u Źródło:WPROST.pl
Aukcje starych banknotów przyciągają uwagę wielu kolekcjonerów. Egzemplarze sprzed kilkudziesięciu lat, jeżeli są zachowane w idealnym stanie, osiągają wysokie ceny. Tak było i tym razem. Na aukcji internetowej banknot z epoki PRL-u uzyskał przebicie 1745 proc.

Aż 5 236 złotych zapłacił jeden z kolekcjonerów na czerwcowej aukcji za peerelowski banknot o nominale 1 000 zł z wizerunkiem Mikołaja Kopernika. Eksperci numizmatyki nie kryją zaskoczenia. Banknoty tej serii są najczęściej wyceniane od 300 do 600 zł, ale licytacje internetowe żądzą się swoimi prawami.

Zdaniem specjalistów wysoka cena zaproponowana przez kolekcjonerów może wynikać z faktu nietypowej serii. Banknot, który swoją emisję miał 1 czerwca 1979 roku rozpoczyna się od liter BM. Specjaliści od numizmatyki zwracają uwagę, że w 1979 roku nie produkowano banknotów serii A czy AA, jak to miało miejsce w poprzednich latach. Kolejny czynnik, który miał wpływ na wysoką cenę banknotu to stan jego zachowania. A ten, pomimo swoich 44 lat, wyglądał jak nowy. Nie miał żadnych zagięć.

Cena wywoławcza wynosiła 300 zł

O tej rekordowej transakcji dyskutują od kilku dni nie tylko kolekcjonerzy starych monetbanknotów. Aukcja jest też szeroko komentowana w mediach społecznościowych. Początkowo nic nie wskazywało na tak duże zainteresowanie banknotem, którego cena wywoławcza wynosiła 300 zł. W czasie aukcji licytujący wielokrotnie przebijali kolejne propozycje cenowe, aż doszli do rekordowej kwoty.

Za podobny banknot 1 000 zł z 1975 roku trzeba zapłacić ponad 1 tys. zł. Banknoty o tym nominale, ale ze starszych roczników są niemal dwa razy droższe. Z kolei dawne pieniądze z wizerunkiem Mikołaja Kopernika z lat 80. ubiegłego wieku o różnym stanie zachowania, można kupić za kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych. Pomimo że są one znacznie mniej warte, chętnych na ich zakup nie ma zbyt wielu.

Kolekcjonerzy kupują oczami. Szukają ładnie zachowanych pieniędzy

Kolekcjonerzy poszukują ładnych pieniędzy. Ludzie wolą kupić popularniejsze monety czy banknoty, ale perfekcyjnie zachowane, mennicze, aniżeli rzadszą odmianę, ale słabiej zachowaną. Klient kupuje oczami — mówił w rozmowie z Wprost.pl Piotr Kosanowski, pomysłodawca i założyciel projektu Portal Numizmatyczny w rozmowie z Wprost.pl.

W ostatnich latach na popularnych platformach handlu internetowego nastąpił wysyp banknotów pochodzących zarówno z czasów II Rzeczypospolitej jak i czasów peerelowskich. Ich ceny są zaskoczeniem dla wielu internautów. – Dobrze zachowane banknoty z unikalnymi numerami seryjnymi mogą kosztować fortunę. Czasem ukryte w domowych zakamarkach pieniądze obiegowe z okresu PRL-u mogą być warte znacznie więcej, niż wynosi ich nominał — przekonują eksperci.

Chce fortunę za dawny banknot 100 000 zł. Chodzi o nietypową serię

Banknot o nominale 500 zł z 1982 roku z Tadeuszem Kościuszko na awersie został wyceniony na minimum 1,2 tys. zł. Do znanych polskich bohaterów na banknotach zamierza przebić się ideolog polskiego ruchu socjalistycznego. Za 100 zł z wizerunkiem Ludwika Waryńskiego trzeba zapłacić 2,4 tys. zł. Zdaniem właściciela jest to rzadko spotykany na rynku banknot serii „A”.

Znacznie wyższą cenę może osiągnąć banknot 100 000 zł z 1990 roku ze Stanisławem Moniuszko na awersie. „Ekstremalnie rzadka seria banknotu CL oznaczona w katalogu stopniem rzadkości L9 (znane maksymalnie 1 notowanie aukcyjne w stanie UNC)” – informuje właściciel banknotu. Cena 16 999,99 zł. „Skąd tak duże zainteresowanie kupujących polskimi pieniędzmi z epoki PRL-u?” – zastanawiają się internauci.

Zdaniem Piotra Kosanowskiego jest duża grupa klientów, którzy numizmatykę traktują jako formę dywersyfikacji portfela, dzieląc go np. ze złotem, akcjami czy innymi formami aktywów inwestycyjnych. — Wiele nowych osób to stricte inwestorzy, ale gros osób to ci, co pouciekali z oszczędnościami z banków i próbują za wszelką cenę zamienić żywą gotówkę na aktywa — dodał ekspert.

Czytaj też:
Nowa złota moneta kolekcjonerska NBP w kształcie prostokąta – banknot o nominale 10 zł
Czytaj też:
Masz taką monetę w domu? Kolekcjonerzy są gotowi zapłacić za nią fortunę