Pomidory po 2 zł/kg, czereśnie po 5 zł/kg. Wiemy, gdzie jest najtaniej

Pomidory po 2 zł/kg, czereśnie po 5 zł/kg. Wiemy, gdzie jest najtaniej

Czereśnie na bazarze Olimpia
Czereśnie na bazarze Olimpia Źródło:WPROST.pl
Drożyzna mocno daje się we znaki wielu Polakom. Nie tylko drenuje portfele, ale zmusza do zaciskania pasa, by wystarczyło do pierwszego. Klienci, zanim dokonają zakupów, szukają tańszych produktów. Jednym z takich miejsc jest najtańszy bazar w Warszawie. Ceny są tam dwu-, a nawet trzykrotnie niższe niż w sklepach.

Analiza UCE Research i uczelni WSB Merito nie pozostawia najmniejszych złudzeń. „W ciągu roku warzywa zdrożały o 40 proc”. – informują autorzy badania, którzy przeanalizowali blisko 2 tys. cen detalicznych warzyw. Ich zdaniem produkty te zanotowały największy wzrost ceny spośród 17 monitorowanych kategorii. „W sezonie letnim ceny warzyw nadal będą rosły, a w najlepszym razie zatrzymają się na obecnym poziomie” – deklarują eksperci.

Nie wszędzie musi być drogo. Na bazarze ceny są znacznie niższe niż w sklepach

Chociaż drożyznę widać niemal na każdym kroku, to można znaleźć miejsca, gdzie ceny są poniżej rynkowych. A warzywa i owoce można tam kupić znacznie taniej niż w sklepie czy na lokalnym bazarze.

W niedzielny poranek dziennikarz Wprost.pl udał się na bazar Olimpia w Warszawie. Pomimo wczesnej pory tysiące osób wybrały się na zakupy, by nabyć produkty znacznie poniżej ceny rynkowej. Wszędzie dookoła długie kolejki oczekujących klientów. W jednej z wielu alejek handlowych kilkadziesiąt osób stoi w kolejce po jajka. Najtańsze jajka wiejskie kategorii S kosztują 65 gr/szt.; jajka kategorii M kosztują 70 gr/szt., zaś najdroższe są jajka kategorii L – 0,85 gr/szt.

Jajka na bazarze

Klienci czekają w długich kolejkach po warzywa, owoce, a nawet jajka

Starsze osoby chwalą sobie możliwość kupowania wedle życzenia. – Można kupić jedno lub kilka jajek. Nie tak jak w sklepie Sprzedawcy są tu bardzo wyrozumiali — mówi emerytka, która przyjeżdża tutaj co tydzień z Bemowa. Jest jedną z wielu stałych klientek tego bazaru.

Najczęściej klienci kupują po kilka opakowań jajek, w każdym z nich jest po 10 lub 30 sztuk. Trzech młodych sprzedawców uwija się niczym na zawodach sportowych. Każdy z nich sprzedaje ponad 1 tys. jajek w ciągu niespełna godziny. Najdłużej schodzi się z wydawaniem reszty, gdyż na bazarze nie ma możliwości płacenia kartą. Tuż obok w innej kolejce stoją chętni po tańsze truskawki. Można je nabyć za połowę ceny oferowanej na zwykłym bazarze czy w sklepie. Wielu klientów targuje się, chcą kupić truskawki po cztery złote za kilogram przy zakupie dwóch łubianek.

Pomidory na bazarze Olimpia

Tak tanich pomidorów nie ma w całej Warszawie. Klienci nie dowierzają cenom

Najdłuższe kolejki są przy stoisku z owocami od zachodniej strony parku Moczydło. Można tam kupić pomarańcze, mandarynki czy cytryny po 2-3 zł za kilogram. Podobnie jest przy innych stoiskach. Marchew, bakłażany, winogrono czy borówki można kupić za połowę ceny. Z kolei ogórki długie można nabyć po 2 zł/kg, pomidory kosztują 3 zł/kg. Jeszcze taniej można kupić pomidory przy wyjściu z bazaru od strony ulicy Górczewskiej. Najtańsze zwykłe pomidory kosztują tam 2 zł/kg. Kolejkę do stoiska widać, ale jej końca już nie sposób zobaczyć.

Zarówno rolnicy jak i sprzedawcy uwijają się niczym pracownicy przy taśmie, nikt jednak nie narzeka. Niektórzy klienci dziękują sprzedawcom za niskie ceny warzyw i owoców. Wszyscy dookoła są zadowoleni, życzą sobie miłego dnia, czy też końca tej drożyzny. „Tu nie ma żadnej drożyzny” – odpowiada jeden ze sprzedających. Sam oferuje kilka odmian czereśni, obok jego stoiska widać wiele pustych skrzyń. Najtańsze czereśnie są w cenie 5 zł/kg.

Ryby na bazarze

Najważniejsza dla klientów jest niska cena

Na bazarze Olimpia można kupić niemal wszystko. Rolnicy oferują świeże mleko w 1,5 litrowych butelkach, śmietanę w słoikach, zsiadłe mleko, białe sery, tarte buraczki, kiszoną kapustę, ogórki kiszone, ketchup z czosnkiem, miody i inne produkty domowej roboty. Większość towarów jest już zamówiona, kupują je stali klienci. Czasami zdarzają się niecodzienne sytuacje. Jedna z klientek przyniosła w podziękowaniu ciasto. – Tu jest wszystko smaczne, zdrowe i znacznie taniej niż w sklepie — mówiła.

Za mniej więcej połowę ceny można tam kupić wędliny, ryby, grzyby, majonez, przyprawy, czekoladę czy kawę. Jedyna różnica jest taka, że towar na bazarze jest sprzedawany prosto z samochodu czy rozkładanych stolików. To jednak w żaden sposób nie przeszkadza kupującym. Dla nich jedynym wyznacznikiem jest niska cena.

Bazar Olimpia ze względu na niskie ceny produktów stał się także ulubionym miejscem zakupów dla tysięcy osób z Ukrainy. Nasi wschodni sąsiedzi sami przyznają, że większość artykułów spożywczych jest tam znacznie tańsza niż w marketach.

Czytaj też:
Domowy twaróg jest pyszny. Potrzebne są tylko mleko i kefir
Czytaj też:
Gwałtowny wzrost cen cukru. Eksperci tłumaczą powody