Związkowcy chcą 20 proc. podwyżki płacy minimalnej, przedsiębiorcy ostrzegają przed wzrostem „szarej strefy”

Związkowcy chcą 20 proc. podwyżki płacy minimalnej, przedsiębiorcy ostrzegają przed wzrostem „szarej strefy”

Praca w sklepie
Praca w sklepie Źródło:Pixabay
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu trudno było sobie wyobrazić, że minimalne wynagrodzenie może przekroczyć 4 tys. zł. Ta granica pęknie w 2024 roku. Trzeba przy tym pamiętać, że mówimy o kwocie brutto.

W 2023 roku po raz pierwszy minimalne wynagrodzenie wzrosło dwukrotnie, co miało związek z wysoką inflacją. Tak samo będzie w przyszłym roku. We wtorek 13 czerwca Rada Ministrów przyjęła propozycje wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę i minimalnej stawki godzinowej w 2024 roku. Od stycznia minimalna pensja ma wynieść 4242 zł brutto, a od lipca 4300 zł brutto. Przekłada się to na minimalną stawkę godzinową od 1 stycznia 2024 r. na poziomie 27,70 zł, a od 1 lipca – 28,10 zł.

Minimalne wynagrodzenie w 2024 roku. Możliwa podwyżka o 20 proc.

Czy to będą właśnie takie wartości? Na wysokość wynagrodzenia wpływ ma wskaźnik weryfikacyjny, uwzględniający poziom inflacji. – Wymagany przez przepisy poziom płacy minimalnej w 2024 roku wyniesie prawdopodobnie 4254,40 zł, zaś minimalna stawka godzinowa 27,80 zł. Oznacza to wzrost w stosunku do średniej z 2023 r. o blisko 20 proc. – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP) Łukasz Kozłowski.

Wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę jest corocznie przedmiotem negocjacji w ramach Rady Dialogu Społecznego. Rada Ministrów w terminie do dnia 15 czerwca każdego roku przedstawia Radzie Dialogu Społecznego m.in. propozycję wysokości minimalnego wynagrodzenia na następny rok. OPZZ zwrócił uwagę, że przeciętna wysokość minimalnego wynagrodzenia nie powinna być niższa niż 4420 zł. Wzrost powinien wynosić od 1 stycznia 2024 r. nie mniej niż 19,44 proc (o 700 zł) tj. co najmniej 4300 zł, a od 1 lipca 2024 r. nie mniej niż 5,58 proc. (o 240 zł) tj. co najmniej 4540 zł.

OPZZ: nasza propozycje jest rzetelnie wyliczona

Wyjaśniając tę propozycję dyrektor wydziału polityki gospodarczej OPZZ Norbert Kusiak zaznaczył, że średnioroczna kwota brutto 4420 przekłada się na 3342 zł netto. –Widać, że przy wysokiej inflacji nie są to wygórowane oczekiwania, zwłaszcza z uwagi na rosnące ceny żywności i nośników energii – powiedział.

– Od 2023 do 2024 r. inflacja będzie na poziomie około 20 proc. i my też proponujemy wzrost minimalnego wynagrodzenia od 1 stycznia o około 20 proc. w porównaniu z kwotą obowiązującą od lipca 2023 r. (...) Nasza propozycja jest rzetelnie wyliczona. Jest to tylko 100 zł ponad minimum ustawowe, które wynika z ustawy o płacy minimalnej – podkreślił Kusiak.

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców chciał zamrożenia płac

Inną perspektywę ma prezes ZPP Cezary Kaźmierczak, który uważa, że „propozycje wzrostów płacy minimalnej są nadmierne i są szkodliwe dla regionów słabszych ekonomicznie”. Ostrzegł, że dalsze podwyżki płac mogą w ok. 30 proc. powiatów skutkować nasileniem popularności wypłacania pracownikom części pensji „pod stołem”.

Kaźmierczak postuluje zamrożenie płacy minimalnej w roku 2024 na obecnym poziomie. „Zamroziłbym to na poziomie obecnym, czekając aż bardziej się wyklaruje sytuacja ekonomiczna i wrócimy na szybką ścieżkę wzrostu”.

Rośnie grupa pracowników zarabiających ustawowe minimum

Rząd przekonuje, że na podniesieniu minimalnego wynagrodzenia skorzystają nie tylko osoby najmniej zarabiające, ale też wszyscy inni, bo łatwiej negocjować podwyżkę mając argument o rosnącym wynagrodzeniu minimalnym. To jednak nie musi tak działać.

Jeszcze w 2015 r. w Polsce minimalne wynagrodzenie otrzymywało około 1,5 mln pracowników. W styczniu minister Marlena Maląg podawała, że na koniec 2022 r. ta liczba urosła do 2,5 mln, a w maju, że to już 3 mln osób. Rośnie więc grupa osób zarabiających ustawowe minimum, a wynika to z tego, że po tym, jak przedsiębiorcy podniosą wynagrodzenia zarabiającym najmniej (bo muszą), nie mają już środków na podwyżki dla osób, które do tej pory zarabiały niewiele więcej niż wynosi minimum. Tym samym zarobki tych dwóch grup zrównują się.

Czytaj też:
Płaca minimalna od dziś w górę. Niepokojąco szybko rośnie grupa osób, które zarabiają ustawowe minimum
Czytaj też:
Europejska płaca minimalna w Polsce? Rzecznik rządu komentuje

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl