Oszuści wystawiają mandaty kierowcom. Masz taki za wycieraczką? Uważaj

Oszuści wystawiają mandaty kierowcom. Masz taki za wycieraczką? Uważaj

Samochód
Samochód Źródło:Shutterstock
Choć często wydaje się nam, że dzisiejsi oszuści działają głównie w sieci, wciąż można się zdziwić. Okazuje się, że wielu z nich poluje na kierowców i wystawia fałszywe mandaty.

Parkujesz samochodem w miejscach publicznych? Lepiej uważaj. W mediach coraz głośniej robi się, o oszustach, którzy wykorzystują brak wiedzy i doświadczenia kierowców. Za wycieraczki wkładane są papierki, które mają wyglądać jak mandat, wiele osób daje się nabrać.

Oszuści czają się na kierowców. Wystawiają mandaty

Wystawienie komuś fałszywego mandatu, to sposób na szybkie i nielegalne zdobycie pieniędzy. Niczego nieświadomy poszkodowany w pośpiechu może przelać daną kwotę, by mieć święty spokój. Warto być czujnym, bowiem oszustów wykorzystujących nasze roztargnienie jest coraz więcej.

Sporo oszustów działa dziś w internecie, jednak jak widać, spotykamy ich nie tylko tam. Ostatnio alarmowaliśmy o złodziejach paczek z paczkomatów, którzy podbiegają pod skrytki i zabierają nie swoje przesyłki. Dziś informujemy o fałszywych mandatach pozostawianych za wycieraczkami aut.

Coraz więcej kierowców oszukanych. Myślą, że dostali mandat

Do przykrych incydentów dochodzi głównie w Warszawie. Oszuści podchodzą do samochodów parkowanych w miejscach publicznych i zostawiają mandaty za szybą. Ich kwoty zaczynają się od 200 zł, ale są też większe. O takich praktykach informuje m.in. Straż Miejska, która zdradzała, że łatwo da się rozpoznać, czy mamy do czynienia z uczciwą karą.

Choć na pierwszy rzut oka fałszywe mandaty do złudzenia przypominają oryginały, to jednak nie są identyczne. Okazuje się, że oszuści często nie używają polskich znaków i robią mnóstwo błędów. Warto też zauważyć, że funkcjonariusze nigdy nie wpisuje kwoty do zapłaty oraz nie podaje numeru konta bankowego na świstku. Oryginalny kwitek zawsze jest tylko wezwaniem do stawienia się w siedzibie straży miejskiej w celu złożenia wyjaśnień.

facebook

O sprawie robi się głośno, bo na policję zgłasza się coraz więcej poszkodowanych. Niektórzy zgłaszali próby wyłudzenia pieniędzy. Każdy mandat dotyczy rzekomego złego markowania. Niestety wciąż nie odkryto, w jakich konkretnie rejonach działają sprawcy. Jak wiadomo, ci regularnie mogą zmieniać rewir i szukać nowych ofiar. W razie jakichkolwiek podejrzeń oszustwa czy podejrzanych wezwań należy natychmiast zgłosić się do najbliższego oddziału terenowego SM.

Czytaj też:
Oszustwo „na wnuczka” w Niemczech. Dezaktywowano 8 tys. numerów telefonów
Czytaj też:
W ulubionym kraju Polaków roi się od oszustów. Tak działają

Opracowała:
Źródło: biznes.interia.pl