Maska była warta 18 mln złotych, sprzedali ją za 690 zł. Teraz walczą z kupcem

Maska była warta 18 mln złotych, sprzedali ją za 690 zł. Teraz walczą z kupcem

Pieniądze
Pieniądze Źródło:Shutterstock
Ta transakcja nie skończyła się dobrze dla żadnej ze stron. Po tym jak mężczyzna sprzedał drogocenną maskę za bezcen, wpadł w szał. Nabywca ubił niezły interes, jednak teraz został pozwany.

Do takich sytuacji na świecie dochodziło już wiele razy. Bywa, że ktoś skrywa w domu wiele starodawnych przedmiotów i nie zdaje sobie sprawy z ich wartości. Oczywiście nie wszystko musi być wycenione wysoko, ale wystarczy jeden przedmiot, by się wzbogacić. Na naiwności nieświadomych właścicieli korzystają nowy nabywcy. Tak było w przypadku francuskiego handlarza. Kupił antyczną maskę za 150 euro (około 690 zł), a sprzedał za ponad 4 mln euro (18 mln zł). Brzmi jak niewyobrażalny sukces? Nic bardziej mylnego, teraz z kupcem walczą sprzedawcy. Pozwali go do sądu i żądają sprawiedliwego rozliczenia. Czy słusznie?

Drogocenna maska sprzedana za grosze. Czują się oszukani

Zarówno osoby sprzedające różne przedmioty jak i te kupujące mogą okazać się nieuczciwe. Przykładem tego jest m.in. mężczyzna, który próbował pozbyć się antycznych monet. Tak naprawdę szybko okazało się, że nie posiada żadnych dokumentów do prawa ich posiadania, a te powinny trafić w ręce muzeum. Jak było w przypadku francuskiego kupca? Okazuje się, że maska przyniesiona do jego sklepu przez klientów była mu dobrze znana, a mężczyzna, mimo że prawdopodobnie znał jej wartość, nie zaproponował wyższej ceny.

Sprzedawcami była para starszych ludzi – w wieku 81 i 88 lat. Pozbyli się maski środkowoafrykańskiej grupy etnicznej Kieł z XIX w, która przez wiele lat znajdowała się w ich domu letniskowym. Przedmiot był pamiątką po przodku i nigdy nie zdawali sobie sprawy, że jest tak cenny. Informacja o tym, że zostali przechytrzeni, dotarła do nich z mediów. Usłyszeli o niezwykłej aukcji z maską w tle i szybko odkryli, że chodzi o tę, którą sprzedali Francuzowi.

Para zgłosiła się do sądu. Walczą o odzyskanie pieniędzy

Małżeństwo, które poznało prawdziwą wartość maski, postanowiło działać. Szybko zgłosili się do prawnika i postanowili pozwać kupca. „Moi klienci nigdy nie sprzedaliby tej maski za taką cenę, gdyby wiedzieli, że to tak rzadki egzemplarz” — informował w mediach prawnik pary.

Pierwsza rozprawa ma się odbyć 31 października w Alès na południu Francji. Wyrok poznamy pod koniec roku. Wiadomo, że sąd w Nîmes tymczasowo zablokował konto handlarza.

Maska, o której mowa to bardzo unikatowy egzemplarz, bo na całym świecie zachowało się takich zaledwie kilka. Przedmiot pochodzi z około 1917 roku i został zdobyty w nieznanych okolicznościach przez francuskiego gubernatora kolonialnego René-Victora Edwarda Maurice'a Fourniera – prawdopodobnie otrzymał ją podczas operacji w Gabonie.

Mowa o niezwykłym dziele, które inspirowało wielkich artystów takich jak Pablo Picasso i Amedeo Modigliani. Trzeba przyznać, że starsze małżeństwo miało dużo szczęścia w nieszczęściu, bowiem gdyby nie aukcja, o której przeczytali w gazecie, nigdy nie dowiedzieliby się, że byli tak bogaci. Pozostaje mieć nadzieję, że sprawa zostanie rozstrzygnięta sprawiedliwie.

Czytaj też:
Najbardziej dochodowa aukcja w historii? Kolekcja sztuki Rockefellera sprzedawana za astronomiczne sumy
Czytaj też:
W co inwestować swoje pieniądze, aby dużo zarabiać?