Kontrolerzy ZUS wprosili się do zamkniętego biura. Zakład cofnął zasiłek i sromotnie przegrał

Kontrolerzy ZUS wprosili się do zamkniętego biura. Zakład cofnął zasiłek i sromotnie przegrał

Kobieta w pracy
Kobieta w pracy Źródło: Shutterstock / BearFotos
Udający klientów kontrolerzy ZUS weszli do siedziby firmy, w której znajdowała się przebywająca na zwolnieniu lekarskim przedsiębiorczyni. Nie zgodziła się ich obsłużyć, poprosiła o opuszczenie lokalu, ale kontrolerzy i tak zgłosili, że źle wykorzystywała zwolnienie. ZUS odebrał jej zasiłek chorobowy, po czym przegrał sprawę w sądzie.

W pierwszej połowie roku ZUS przeprowadził 260,8 tys. kontroli dotyczących prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego. W 18,6 tys. spraw stwierdził nieprawidłowości i wydał decyzję wstrzymującą dalszą wypłatę zasiłków chorobowych. Zakład zaoszczędził w ten sposób 23,9 mln zł prawie 117,5 mln zł (tyle wynosi łącznie kwota obniżonych i cofniętych świadczeń pieniężnych z ubezpieczenia społecznego). Ustalił to dziennik „Fakt” po zapoznaniu się z raportem z kontroli.

Odmowa obsłużenia to za mało

Osoby, które uważają, że cofnięcie nastąpiło bezzasadnie, mogą odwołać się do sądu. Ocenia on, czy ZUS miał prawo wstrzymać wypłatę zasiłku i zobowiązać ubezpieczonego do zwrotu wypłaconej już kwoty. Zadaniem sądu jest ocena, czy urzędnicy słusznie zarzucili ubezpieczonemu nieprawidłowe wykorzystywanie zwolnienia lekarskiego.

Warto walczyć o swoje racje, bo sądy często stają po stronie ubezpieczonych i dowodzą, że urzędnicy byli nadgorliwi – albo po prostu niesprawiedliwi.

Tak było w sprawie z Torunia, którą opisała „Gazeta Pomorska”. Kontrolerzy ZUS odwiedzili siedzibę firmy, której właścicielka przebywała na zwolnieniu. Siedziba znajdowała się w pomieszczeniu przylegającym do domu, w którym mieszka kobieta.

Działający incognito urzędnicy nie zwrócili uwagi na to, że na drzwiach wisiała tabliczka informująca o tym, że biuro jest nieczynne. Weszli do środka pomimo próśb o opuszczenie lokalu i udając klientów, zażądali obsłużenia. Właścicielka odmówiła, ale do tryumfu kontrolerom wystarczył fakt, że zobaczyli, że przebywająca na zwolnieniu kobieta siedziała przy laptopie w miejscu, w którym zwyczajowo obsługuje klientów.

ZUS przegrał w sądzie

Opisali okoliczności sprawy, w efekcie czego Zakład odebrał kobiecie cały zasiłek chorobowy. Strata bolesna, bo po urazie barku poszła na ponad trzymiesięczne zwolnienie. Odwołała się do sądu i wyjaśniła, że nie wykonywała obowiązków służbowych, a jedynie weszła na firmowe konto, by sprawdzić, czy przelew do urzędu skarbowego został prawidłowo wysłany.

Sąd pracy w Toruniu stwierdził, że kobieta nie złamała zasad prawidłowego wykorzystywania L4. „Operacje na rachunku i zestawienie należności ubezpieczona wykonywała z reguły w sobotę. Nie były to czynności obciążające: trwały kilka minut” – podkreślił sąd.

Przedsiębiorczyni odzyskała prawo do zasiłku chorobowego. ZUS ma także zwrócić koszty postępowania sądowego wraz z ustawowymi odsetkami.

Czytaj też:
Regeneracja ponad wszystko? Rzecznik ZUS wyjaśnia, czy na zwolnieniu od psychiatry można wyjechać na urlop
Czytaj też:
Czy na zwolnieniu lekarskim można jechać za granicę?

Opracowała:
Źródło: Gazeta Pomorska