Niedopuszczalne są sytuacje, w których pracownik informuje, że jest chory i dostał zwolnienie lekarskie, a pracodawca je podważa mówiąc na przykład, że „nie wierzy w zwolnienie” albo że pracownik ma się „nie wygłupiać” i najpóźniej pojutrze przyjść do pracy. Takie zachowania mogą się ocierać o mobbing. Jeśli pracodawca naprawdę ma wątpliwości co do tego, czy pracownik słusznie otrzymał zwolnienie, musi skorzystać z oficjalnej ścieżki kontroli.
Kontrola zwolnień lekarskich
Prawo takie ma też Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Zgodnie z ustawą o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, ZUS ma obowiązek prowadzić systematyczną kontrolę zarówno prawidłowości wydawania zwolnień i ich wykorzystywania.
- W przypadku pierwszego rodzaju kontroli, lekarze orzecznicy ZUS weryfikują czy osoba korzystająca ze zwolnienia lekarskiego jest nadal chora i tym samym niezdolna do pracy.
- W przypadku drugiej z kontroli pracownicy ZUS sprawdzają, czy osoba wykorzystuje zwolnienie zgodnie z jego przeznaczeniem, a nie wykonuje np. pracy.
Zwolnienia lekarskie: najważniejsze informacje
Kontroli prawidłowości wykorzystania zwolnień lekarskich od pracy z powodu choroby może podlegać każde zwolnienie lekarskie bez względu na wskazania lekarskie, tj. zarówno, gdy jest adnotacja „chory powinien leżeć" jak i w przypadku adnotacji „chory może chodzić”.
Każde zwolnienie jest zwolnieniem od wykonywania jakiejkolwiek pracy zarobkowej oraz wszelkich czynności, które mogą utrudnić powrót do zdrowia. Jeżeli osoba korzysta ze zwolnienia niezgodnie z jego przeznaczeniem Zakład wstrzymuje wypłatę świadczenia, a jeżeli zostało już wypłacone, nakazuje jego zwrot. Ten rodzaj kontroli mogą przeprowadzić także pracodawcy, którzy zatrudniają powyżej 20 ubezpieczonych.
Kontrola zwolnienia ZUS. Jak przebiega?
Firma może wysłać do chorego oddelegowanych pracowników (nie musza to być pracownicy działu kadr, ale ważne, by mieli pełnomocnictwo do przeprowadzenia kontroli w domu chorego). Może też zlecić przeprowadzenie takiej kontroli wyspecjalizowanej firmie. Poprosiliśmy Mikołaja Zająca, prezesa firmy doradczej Conperio, by opowiedział, czego po takiej kontroli może się spodziewać osoba przebywająca na L4.
Zacznijmy od tego, że firma nigdy nie działa z własnej inicjatywy: to firma musi zgłosić wątpliwości co do zwolnienia swojego pracownika.
– Każdy krok kontroli jest dokumentowany w powiązanej z systemami monitoringu GPS aplikacji nadzorującej pracę kontrolerów. Na miejscu kontrolerzy przeprowadzają krótki wywiad z pracownikiem, o ile zastaną go w domu. Po każdej kontroli szczegółowy protokół trafia do pracodawcy, który może wyciągnąć konsekwencje względem pracownika, który wykorzystuje zwolnienie niezgodnie z jego celem. W przypadku gdy kontrola nie może się odbyć – pracownik nie otwiera drzwi (może być nieobecny, spać, źle się czuć lub nie chcieć otworzyć) działamy wg ustalonych wewnętrznie procedur, zgodnych z obowiązującymi przepisami i wytycznymi ZUS oraz innych instytucji – opowiada.
W Polsce jest przyzwolenie na „lewe” zwolnienia
Przepisy przewidują, że nieobecność w domu (lub niewpuszczenie kontrolerów) nie jest jeszcze podstawą do podjęcia przez ZUS decyzji o cofnięciu zasiłku. Urząd kontaktuje się z chorym i prosi go o wyjaśnienie powodu, dla którego nie otworzył drzwi.
Pytamy Mikołaja Zająca, co przesądziło o tym, że założył firmę zajmującą się kontrola zwolnień lekarskich. Zauważył nisze rynkową, a może coś więcej?
– W Polsce istnieje niejako społeczne przyzwolenie na nadużywanie zwolnień lekarskich, wykorzystywanie ich w nieuczciwy sposób i właśnie to sprawiło, że powstało Conperio. Kilkanaście lat temu, będąc na stanowisku liderskim w jednej z korporacji zacząłem dostrzegać pewne nieprawidłowości. Mój podwładny powiedział mi wprost, że jeśli nie dostanie urlopu to pójdzie na zwolnienie i tak się właśnie wydarzyło. Próbowałem rozmów z działem HR, ale oni nie planowali nic z tym robić i właśnie wtedy poczułem, że to jest proceder, któremu należy się przeciwstawić – opowiada.
W 2008 roku założył firmę, która początkowo skupiała się głównie na weryfikacji sposobu wykorzystywania zwolnień lekarskich. Nie zatrudniał wtedy jeszcze pracowników, kontrole przeprowadzał sam.
– Dziś współpracujemy z blisko dwustoma zakładami pracy, stworzyliśmy też pierwszą w Polsce aplikację webową, która pomaga działom HR oraz menedżerom strategicznie zarządzać absencją w firmach, m.in. poprzez inteligentne typowanie „podejrzanych” pracowników do kontroli – mówi Mikołaj Zając. – Od razu podkreślę, że naszym celem nie jest kontrolowanie kobiet w ciąży czy ludzi przewlekle chorych, tylko realna pomoc firmom, które mierzą się z konsekwencjami nieuczciwych praktyk pracowników.
Kontrole ZUS w liczbach
W pierwszej połowie 2024 roku ZUS przeprowadził 260,8 tys. kontroli dotyczących prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego. W 18,6 tys. spraw stwierdził nieprawidłowości i wydał decyzję wstrzymującą dalszą wypłatę zasiłków chorobowych. Zakład zaoszczędził w ten sposób 23,9 mln zł prawie 117,5 mln zł (tyle wynosi łącznie kwota obniżonych i cofniętych świadczeń pieniężnych z ubezpieczenia społecznego). Ustalił to dziennik „Fakt” po zapoznaniu się z raportem z kontroli.
Kontrolerzy mogą odwiedzić każdego chorego, ale w pewnych sytuacjach ryzyko ich pojawienia się jest większe. W pierwszej kolejności do kontroli typuje się zwolnienia, które m.in. budzą wątpliwości z uwagi na okres niezdolności do pracy nieadekwatny do schorzenia czy przypadki, w których ubezpieczony dostaje kolejne zwolnienia od różnych lekarzy na różne schorzenia. Zwraca się też uwagę na tych, którzy nie stawili się na badanie przez lekarza orzecznika w wyznaczonym terminie lub wcześniej dopuścili się nadużyć.
Ubezpieczeni, którym cofnięto wypłatę zasiłku, mogą odwołać się do sądu, który oceni, czy doszło z ich strony do naruszeń. Ciekawy przykładem będzie ustalenie, czy dawanie występów mogło służyć terapii. Panuje popularne przekonanie, że zwolnienia wydawane w związku z depresją podlegają innym zasadom niż w przypadku zwolnienia spowodowanego choćby zapaleniem płuc. Sposoby wychodzenia z chorób psychicznych lub łagodzenia ich objawów są różne i bycie wśród ludzi może pomagać wielu pacjentom, ale czy podróże, wolontariat i tego rodzaju aktywności nie zostaną zakwestionowane przez ZUS? O tym, co wolno robić na zwolnieniu od psychiatry, piszemy w tekście poniżej.
Czytaj też:
Kontrolerzy ZUS wyszli w teren 660 tys. razy. O co mieli zarzuty do chorujących?Czytaj też:
Czy na zwolnieniu lekarskim można jechać za granicę?