Dług czynszowy jak podatkowy. Wkrótce skuteczniejsze narzędzia dla gmin

Dług czynszowy jak podatkowy. Wkrótce skuteczniejsze narzędzia dla gmin

Dodano: 
Pusty pokój
Pusty pokój Źródło: Unsplash / RETRATO INMOBILIARIO
Wierzyć się nie chce, ale połowa lokatorów mieszkań komunalnych w Polsce po prostu nie płaci czynszu – wynika z nowych danych GUS. Po zmianie prawa samorządy dostaną nowy bat na opornych dłużników.

Czynsze w mieszkaniach komunalnych zależą od lokalizacji, metrażu, a także – przynajmniej w teorii – od dochodów lokatora. Ten rodzaj mieszkań jest szczególnie poszukiwany i pożądany ze względu na dużo niższy czynsz niż rynkowe stawki, dlatego najemcy mogą się uważać za szcześciarzy.

W praktyce okazuje się, że połowa lokatorów mieszkań komunalnych w Polsce czynszu z różnych powodów nie płaci, a miasta i gminy mają olbrzymi problem z egzekucją takich długów. Sytuacja ma się jednak zmienić.

Atrakcyjne czynsze w mieszkaniach komunalnych

Niskie czynsze dla osób o niskich dochodach wydaje się sprawiedliwym rozwiązaniem. Minimalna stawka czynszu komunalnego w warszawie to dziś około 13 zł/m2. Dla mieszkania o powierzchni 40 m2 daje to około 500 zł miesięcznie – niezależnie od lokalizacji. Tymczasem za podobne mieszkanie w centrum miasta na wolnym rynku trzeba miesięcznie zapłacić nawet 5 tys. zł.

Warszawa oferuje również szereg programów osłonowych i form wsparcia dla najemców lokali komunalnych w trudnej sytuacji finansowej. Możliwa jest restrukturyzacja zadłużenia lub odroczenie płatności w przypadku powstania zaległości czynszowych lub podpisanie aneksu do umowy. Ta łagodna polityka jest przez lokatorów mieszkań komunlanych nadużywana.

Dług czynszowy bedzie traktowany jak podatkowy

Pod koniec 2022 roku mieszkań z długiem było 355 tys. według GUS, a dwa lata później – 322 tysięcy. Choć dług jest mniejszy, to w praktyce oznacza to miliardy. Jednocześnie zmalał również cały zasób gminnych lokali: z 779 tys. mieszkań na koniec 2022 roku do 756 tys. w 2024 roku.

– Zadłużenia czynszowe w lokalach komunalnych mają różne przyczyny i każda z nich wymaga odmiennego podejścia. Są osoby, którym chwilowo powinęła się noga i po kilku miesiącach spłacają zaległości. Są też tacy, którzy wpadają w spiralę zadłużenia i ich dług rośnie tak bardzo, że przestają wierzyć w możliwość jego spłaty. Wreszcie są osoby, które świadomie nie płacą, mimo że posiadają dochody, ponieważ wiedzą, że eksmisja czy skuteczna windykacja są mało realne - tłumaczy na łamach Interii prof. Adam Czerniak, zastępca prezesa Krajowego Zasobu Nieruchomości i kierownik Zakładu Ekonomii Instytucjonalnej i Politycznej SGH.

I to trzeba zmienić. Jedna z propozycji to potraktowanie długu czynszowego jak długu podatkowego, ponieważ zobowiązania wobec fiskusa są w Polsce egzekwowane bardzo sprawnie – urzędy skarbowe mają dostęp do danych o dochodach i mogą stosować zajęcia kont bankowych.

Czytaj też:
Ponad milion Polaków deklaruje przychody z najmu i dzierżawy

Źródło: Interia.pl