59 dni, czyli krótka historia narodzin tygodnika Do Rzeczy w numerze zerowym pisma już dzisiaj

59 dni, czyli krótka historia narodzin tygodnika Do Rzeczy w numerze zerowym pisma już dzisiaj

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. netPR.pl Źródło: InfoWire.pl

Pięćdziesiąt dziewięć dni tyle czasu minęło od chwili, gdy musieliśmy trzasnąć drzwiami, wychodząc z redakcji Uważam Rze i Rzeczpospolitej, do wypuszczenia nowego tygodnika Do Rzeczy. Tempo rekordowe. Ale nie stachanowskie. Na Stachanowa pracowali inni, aby można było przedstawić jego urobek jako propagandowy sukces. Za nas nikt nie pracował. Zrobiliśmy wszystko sami pisze we wprowadzeniu do specjalnego wydania, numeru zerowego tygodnika Piotr Gursztyn.

Numer zerowy nosi podtytuł Najszybszy powrót w historii. A w numerze - krótka historia o tym, jak powstawało nowe pismo, jak to się stało, że udało się ruszyć bez kilkumiesięcznych testów i długotrwałych przygotowań. Nie brakuje także ciekawostek z redakcyjnej kuchni.

Prapoczątek tej historii to oczywiście wyrzucenie z Rzeczpospolitej Cezarego Gmyza za tekst o cząstkach trotylu na wraku Tu-154. Postępujący coraz mniej racjonalnie właściciel Rz i URz kolejnymi działaniami prowadził do coraz ostrzejszego konfliktu między nim a zespołem dziennikarskim obu głównych tytułów Presspubliki pisze Gursztyn. I zauważa, że w normalnych warunkach nie da się tak szybko stworzyć redakcji. W tym przypadku było jednak inaczej, bo: Redakcja właściwie nigdy nie przestała istnieć jak zawsze powtarzał nam Piotr Gabryel, nasz wicenaczelny.

Potem zaczęły się rozmowy z potencjalnymi inwestorami. Najlepiej rozmawiało im się z Michałem Lisieckim, prezesem Platformy Mediowej Point Group, wydającej m.in. tygodnik WPROST. Lisiecki zna branżę, gwarantował niezależność i  tak jak zespołowi redakcyjnemu zależało mu na czasie. Po obu stronach spotkali się ludzie, których łączą pasja, wizja i konsekwencja oraz wiara w prasę jako medium. I łączą nas sprawy fundamentalne: mamy podobne spojrzenie na pluralizm, wolność i niezależność mediów oraz na rolę dziennikarza mówił prezes Point Group pisze Gursztyn.  

Nazwa nowego tytułu była trzymana w tajemnicy, ale prace szły pełną parą. Tuż po świętach Bożego Narodzenia w mieszkaniu Pawła Lisickiego, a dokładniej w kuchni, odbyło się pierwsze kolegium redakcyjne i planowanie wydawanych numerów. Sekretarzem redakcji został Piotr Gociek. Jego współpracownikami zostali Jacek Przybylski, dawny korespondent Rzeczpospolitej w USA, i Mariusz Staniszewski, jedna z osób zwolnionych z tego dziennika po opublikowaniu tekstu o trotylu.

Najważniejsze jednak jest to, że przybywali kolejni autorzy. Szewach Weiss, blogerka Kataryna, Paweł Kukiz, historycy Piotr Gontarczyk i Sławomir Cenckiewicz, Stanisław Janecki, Eryk Mistewicz, Tomasz Wróblewski, rysownik Cezary Krysztopa, który publikacje będzie można znaleźć na łamach pisma już od pierwszego numeru.  

Muszę przyznać, że bardzo mnie to wzruszyło. To naprawdę niesamowita rzecz, że tylu ludzi, którzy nie musieli przecież tego robić, zdecydowało się na podobny krok. Lista nazwisk publicystów i dziennikarzy Uważam Rze, którzy w ten sposób zareagowali, była dowodem na to, że w ciągu kilku lat pracy w Rzeczpospolitej i Uważam Rze udało się stworzyć silnie związane ze sobą środowisko mówi w rozmowie na łamach numeru 0 Paweł Lisicki, komentując fakt, że wraz z nim z poprzedniego wydawnictwa odeszło tak wielu dziennikarzy. 

Nasz zespół redakcyjny tworzą ludzie, których, bywa, wiele dzieli, ale z pewnością łączy przekonanie o konieczności obrony prawa do wolności słowa, do nieskrępowanego dyskursu publicznego jako fundamentu demokracji. Silnym spoiwem dla publicystów skupionych do niedawna wokół Uważam Rze, a teraz wokół Do Rzeczy, okazał się też Paweł Lisicki mówi z kolei zastępca Lisickiego, Piotr Gabryel.

Nie pozwoliliśmy sobie ukraść tygodnika i wiemy, że Polacy nie pozwolą sobie ukraść demokracji komentuje Bronisław Wildstein.

Rozmowy z głównymi publicystami Tygodnika Do Rzeczy oraz lista autorów w zerowym wydaniu tygodnika. Numer zerowy trafi do wszystkich, którzy się zarejestrują na www.dorzeczy.pl. Do tej pory na stronie zarejestrowało się kilka tysięcy osób. Wysyłka wydania rozpocznie się w czwartek, 24 stycznia 2013.

A już od piątku, 25 stycznia, numer pierwszy do kupienia w kioskach i punktach sprzedaży prasy.

Tygodnik Do Rzeczy to nowy tytuł kierowy przez Pawła Lisickiego. Ukazuje się od 25 stycznia 2013 r. Jest pismem konserwatywno-liberalnym. Na łamach Do Rzeczy publikują dziennikarze związani wcześniej z tygodnikiem "Uważam Rze" m.in. : Paweł Lisicki, Bronisław Wildstein, Rafał Ziemkiewicz, Piotr Semka, Cezary Gmyz, Piotr Gabryel, Marek Magierowski, Andrzej Horubała, Waldemar Łysiak oraz wielu innych znanych i cenionych autorów. Wydawcą tygodnika jest spółka Orle Pióro, której inwestorem strategicznym jest Platforma Mediowa Point Group (GPW: POINTGROUP, PGM, www.point-group.pl) i jej prezes Michał M. Lisiecki.    

Źródło: Platforma Mediowa Point Group SA;
dostarczył:
netPR.pl