Zwalczanie szkodników bez szkody dla środowiska

Zwalczanie szkodników bez szkody dla środowiska

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. netPR.pl Źródło: InfoWire.pl

Obecnie stosowane metody ochrony roślin znacznie zagrażają środowisku naturalnemu. Nie tylko ograniczają one bioróżnorodność, ale jeżeli środki do zwalczania chorób były stosowane w dużych ilościach, mogą być również szkodliwe dla ludzi. Pozostają one bowiem w płodach rolnych. Kolejnym aspektem jest to, że przez użycie znacznej ilości środków chemicznych szkodniki uodparniają się na ich działanie.

Od wielu lat specjaliści poszukiwali metody, która byłaby bezpieczna, skuteczna oraz ekonomicznie opłacalna. Doprowadziło to do opracowania integrowanej ochrony roślin. Od 1 stycznia 2014 roku weszła w w życie nowa dyrektywa o integrowanej ochronie roślin, która ma na celu ochronę środowiska.

Zintegrowana ochrona roślin ma na celu ograniczenie stosowanych środków chemicznych do niezbędnego minimum. Duży nacisk jest postawiony na wykorzystanie niechemicznych metod. Korzysta ona z wiedzy o organizmach szkodliwych dla roślin, aby pomóc optymalnie zaplanować działania zwalczające je. W tej metodzie wykorzystuje się również naturalne występowanie organizmów pożytecznych, w tym drapieżców i pasożytów organizmów szkodliwych dla roślin. Jak podkreśla prof. dr hab. Franciszek Adamicki, Dyrektor Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach "[...] chodzi o to, żeby wykorzystywać jak najmniej środków chemicznych, natomiast stosować środki niechemiczne, płodozmian, wykorzystywać progi szkodliwości, zwalczać szkodniki przy pomocy metod biologicznych. Żeby nie zatruwać środowiska, a jednocześnie dostarczać warzywa i owoce najwyższej jakości, bez pozostałości środków ochrony roślin."

Podstawą integrowanej ochrony roślin są metodyki, przygotowywane dla poszczególnych upraw. Dzięki temu możliwe jest dobranie takich środków, które najbardziej będą odpowiadać naszym uprawom. Ustalane są również progi ekonomicznej szkodliwości patogenów, które określają, kiedy użycie środków chemicznych będzie opłacalne. Dzięki temu wiemy, przy jakiej ilości organizmów szkodliwych szkody wyrządzone przez nie będą wyższe, niż koszty chemicznego ich zwalczania. Kolejnym narzędziem używanym przy integrowanej ochronie roślin jest znajomość biologii organizmów szkodliwych, która pomaga w odpowiednim określeniu terminu wykonania chemicznych zabiegów ochrony roślin.

Nowa dyrektywa wprowadza obowiązek stosowania zasad integrowanej ochrony roślin przez wszystkich profesjonalnych użytkowników. W regulacjach opisane zostały ogólne zasady integrowanej ochrony roślin, wśród nich: przedkładanie biologicznych metod zwalczania organizmów szkodliwych nad chemiczne; stosowanie płodozmianu; zrównoważone nawożenia, wapnowanie, nawadnianie i melioracja oraz ochrona i stwarzanie warunków sprzyjających występowaniu organizmów pożytecznych.

Jednak chodzi nie tylko o ochronę środowiska. Dla części upraw brak jest obecnie środków, które skutecznie chroniłyby przed szkodnikami i nie byłyby szkodliwe dla środowiska. Producenci substancji chroniących wychodzą użytkownikom naprzeciw, tworząc coraz nowsze alternatywne preparaty. Rozkładają się one na proste substancje i nie zagrażają przy tym środowisku. Jak podkreśla Wojciech Wieczorek z firmy ICB Pharma "Ogrodnicy są zmuszeni sięgać po takie alternatywne metody. Dla wielu upraw brakuje zarejestrowanych środków do zwalczania owadów bądź roztoczy. Restrykcje dotyczące rejestracji tradycyjnych środków są bardzo duże i powodują one, że systematycznie maleje liczba środków, zwłaszcza owadobójczych i akarobójczych, do stosowania w rolnictwie. Konsekwencją jest to, że w wielu uprawach nie ma czym chronić roślin przeciwko szkodnikom i w takich przypadkach możemy posłużyć się alternatywnymi metodami."

Co to oznacza dla producentów? Czy przestrzegając zasad dyrektywy będą oni musieli zupełnie zmienić sposób upraw? Rafał Alfut z firmy Syngenta Polska ocenia, że "W Polsce przez ostatnich kilka lat powstało wiele profesjonalnych gospodarstw. Producenci specjalizują się i wszystkie te zasady, które weszły w życie od 1 stycznia, tak naprawdę stosują od wielu lat. Dla tych producentów nie będzie żadnej różnicy i będą oni postępować w ten sam sposób. Trudność może być dla mniejszych producentów - szczególnie warzyw, gdzie rozdrobnienie jest bardzo duże. Te osoby muszą być informowane, w jaki sposób spełnić te wszystkie wymagania."

Jak podkreśla Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi na swojej stronie [] decyzje o wykonaniu zabiegów ochrony roślin powinny być podejmowane w oparciu o monitoring występowania organizmów szkodliwych, z uwzględnieniem progów ekonomicznej szkodliwości. [] Stosowanie środków ochrony roślin powinno być ograniczone do niezbędnego minimum, w szczególności poprzez zredukowanie dawek lub ograniczenie ilości wykonywanych zabiegów.

 

   

Źródło: media.netpr.pl

dostarczył:
netPR.pl