Ministerstwo Zdrowia przygotowuje zmianę przepisów, które pozwolą karać za posiadanie dopalaczy i handel nimi tak samo, jak w przypadku narkotyków. Lista zabronionych substancji rozszerzy się o 114 pozycji. Za kratki będzie można trafić nawet na 8 lat.
Dopalacze działają na organizm człowieka jak narkotyki. ,,Różni je tylko kategoria prawna" - mówi serwisowi infoWire.pl Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Dzięki ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii z 2010 r. radykalnie spadła tradycyjna sprzedaż środków odurzających. Biznes przeniósł się do internetu, gdzie o kontrolę zdecydowanie trudniej.
Z dopalaczami jest tym większy problem, że znane są stosunkowo od niedawna, a nowych środków wciąż przybywa. Brakuje też precyzyjnych danych dotyczących ich szkodliwości, zwłaszcza że producenci nie podają, w jakich dawkach je zażywać.
Dużym krokiem w zwalczaniu dopalaczy było postawienie przez Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie grupie osób produkujących narkotyki i dopalacze zarzutu z Kodeksu karnego - a nie z ustawy o narkomanii. Takich oskarżonych można skazywać na karę pozbawienia wolności, a nie tylko grzywnę, jak do tej pory.
Zaostrzenie kar dla producentów i handlarzy dopalaczy to nie jedyna zmiana, którą planuje resort zdrowia. Zakłada się również możliwość przeprowadzania niezapowiedzianych kontroli w sklepach podejrzewanych o sprzedaż tych substancji. Nowe przepisy mogą wejść w życie jeszcze w tym roku.
dostarczył infoWire.pl