2014 r. był dla polskich deweloperów bardzo udany. Sprzedano ok. 70 tys. mieszkań. Tymczasem deficyt mieszkaniowy ciągle jest duży. Szacuje się go na 0,7-2 mln lokali. Są więc nadzieje, że rok 2015 będzie co najmniej tak dobry jak poprzedni.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy aż 43 tys. mieszkań zostało sprzedanych w sześciu największych miastach Polski. Popularnością cieszą się obecnie przede wszystkim lokale małe - o powierzchni 45-55 m2 - maksymalnie dwu-, trzypokojowe. Co ciekawe, jeśli mamy do wyboru dwa mieszkania o tym samym metrażu, chętniej kupujemy to z większa liczbą pokojów - jest to zmiana w porównaniu do sytuacji jeszcze sprzed kilku lat.
Jeżeli chodzi o rok 2015 na rynku budownictwa mieszkaniowego, prognozy są zadowalające. ,,Wydaje się, że będziemy budować co najmniej tyle samo, co w roku ubiegłym [...]. Będzie nadal w czym wybierać [...]. Nie ma takiego ryzyka, że popyt będzie rósł szybciej niż podaż" - mówi serwisowi infoWire.pl dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich Konrad Płochocki. Zapotrzebowanie na mieszkania raczej wyraźnie nie wzrośnie - przypuszczalnie utrzyma się na podobnym poziomie co w roku 2014.
Deweloperzy muszą mieć świadomość tego, że wraz z nowym rokiem pojawiły się nowe problemy. ,,Wielką niewiadomą pozostaje sytuacja na rynku kredytowym, który jest bardzo ważny dla sprzedaży mieszkań. Natomiast wydaje się, że dalej będą spadały stopy procentowe, co powinno pomagać nabywcom mieszkań w zdobyciu finansowania" - zauważa ekspert. Dużym niebezpieczeństwem dla branży jest też pomysł Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, aby zlikwidować otwarte rachunki powiernicze. Zdaniem rozmówcy doprowadzi to do zamknięcia większości małych i średnich firm deweloperskich, a co za tym idzie - do ograniczenia konkurencji i zwiększenia cen mieszkań.
dostarczył infoWire.pl