Zdaniem 58% światowych inwestorów, badania i rozwój to funkcja biznesowa, która w przyszłości przyciągnie najwięcej projektów do Europy. Spośród tych, obecnych już na starym kontynencie, tego zdania jest 63% badanych - wynika z raportu EY ,,Atrakcyjność inwestycyjna Europy 2015". 35% inwestorów ceni Europę za jej osiągnięcia w dziedzinie badań i rozwoju oraz innowacji, a zaledwie 3% ocenia potencjał innowacyjny tego obszaru jako niski.
W 2014 roku w Europie powstało 288 bezpośrednich inwestycji zagranicznych w dziedzinie badań i rozwoju w Europie. To pozom porównywalny z ubiegłym rokiem. Niestety, w tym samym czasie utworzyły one o 17% mniej miejsc pracy - zaledwie nieco ponad 10 000. W Polsce takich projektów w ubiegłym roku było zaledwie 6 i stanowiły one w sumie 5% wszystkich inwestycji.
Wszyscy badani przez EY podkreślają, że Europa musi poprawić wdrażanie w życie rezultatów badań oraz ich komercjalizację. Zwracają też uwagę na konieczność szerszego stosowania ulg podatkowych.
Badania i rozwój w Polsce
Według roboczego sprawozdania Komisji Europejskiej o sytuacji gospodarczej Polski ,,Sprawozdanie krajowe - Polska 2015 r." nakłady na B+R w naszym kraju zwiększają się, ale łącznie w 2013 roku wyniosły zaledwie 0,9% PKB.
- W porównaniu z wieloma krajami, Polska, w sferze podatkowej i prawnej, nie oferuje mechanizmów, które przyciągałyby działalność badawczą czy innowacyjną - mówi Paweł Tynel, Partner w EY odpowiedzialny za inwestycje i innowacje. Są oczywiście fundusze unijne, które będą pełniły niezwykle ważną rolę w zachęcaniu firm polskich oraz międzynarodowych do realizacji działań z obszaru B+R w Polsce, ale brak rozwiązań podatkowych stawia nas w niekorzystnej sytuacji w porównaniu z wieloma innymi krajami. Pamiętać należy bowiem, że konkurujemy tutaj o projekty w wadze ciężkiej - z lokalizacjami, z których dane firmy się wywodzą - dodaje.
W unijnym rankingu B+R Polska zajmuje 25. miejsce na 28 krajów. Istniejące od 10 lat ulgi podatkowe na nowe technologie są niewystarczające, zwłaszcza, że dotyczą zakupu już istniejących technologii, a nie wsparcia na opracowanie nowych i zgodnie z planami rządu mają przestać obowiązywać od początku 2016 roku. W 2013 roku z tej ulgi skorzystało zaledwie 75 firm.
Co robią inni?
Wiele krajów Unii Europejskiej oferuje inwestorom korzystne opodatkowanie dochodów z praw własności intelektualnej. Polegają na tym, że dochody osiągane z rezultatów badań czy patentów są opodatkowane niższą stawką. Takie rozwiązanie stosuje Belgia, Francja, Hiszpania, Holandia, Portugalia oraz Wielka Brytania.
Polska, mimo wykształconej kadry i niższych niż na Zachodzie kosztów pracy, nie będzie krajem preferowanym przez inwestorów nastawionych na B+R, jeśli nie zaoferuje podobnych rozwiązań.
Czarny scenariusz?
Zdarza się, że międzynarodowe firmy zlecają swoim polskim spółkom zależnym badania, ale efekty prac, w tym patenty, są wykorzystywane przez jeszcze inną spółkę - córkę, w kraju, w którym są odpowiednie ulgi podatkowe. Co prawda dochody z rezultatów badań nie trafiają do Polski, ale powstają nowe miejsca pracy. Jednak OECD planuje ograniczyć tego rodzaju rozwiązania, w ramach działań mających przeciwdziałać przenoszeniu dochodów pomiędzy krajami. Niewykluczone więc, że część firm przestanie zlecać badania polskim spółkom z grupy. A to może oznaczać nie tyle brak wzrostu nakładów na badania i rozwój, co wręcz ich spadek.
- Polska mogłaby wprowadzić porównywalne do Europy Zachodniej rozwiązania przyciągające inwestycje w badania i rozwój - twierdzi Paweł Tynel - które byłyby zgodne z wymogami OECD. Wtedy, dzięki wykształconej kadrze i porównywanemu otoczeniu prawnemu, miałaby szansę znaleźć się na krótkiej liście krajów wybieranych przez międzynarodowe koncerny na centra badawczo-rozwojowe - dodaje.
Dodatkową szansą dla Polski jest perspektywa budżetowa UE na lata 2014 - 2020, ponieważ zakłada szerokie wspieranie projektów badawczych. Przeznaczono na ten cel 10 mld euro. Jeśli zostanie to połączone z ulgami podatkowymi może zachęcić wiele polskich firm do inwestycji w nowe dla nich obszary oraz zmotywować inwestorów zagranicznych do wejścia w działania poza produkcją.
dostarczył infoWire.pl