Pandemia nie zatrzymała energetyków z Tauronu

Pandemia nie zatrzymała energetyków z Tauronu

Energetycy Tauronu dbali, by w trudnym okresie pandemii energia i ciepło docierały do domów Polaków
Energetycy Tauronu dbali, by w trudnym okresie pandemii energia i ciepło docierały do domów Polaków Źródło: TAURON
Branża energetyczna stanęła przed bardzo trudnym wyzwaniem. Z jednej strony ma gwarantować ciągłość dostaw energii, z drugiej – zmaga się z ograniczeniami związanymi z kwarantanną społeczną i zmniejszonym popytem na swoje usługi. Jedną z firm, które musiały stawić czoła wymaganiom jest Tauron. Spółka potrafiła sobie z tym poradzić. Czynione, ostatnimi laty inwestycje w rozwiązania wirtualne pozwoliły firmie – mimo pandemii – funkcjonować niemal normalnie.

Koronawirus całkowicie zmienił funkcjonowanie gospodarki. Skutki pandemii odczuły, praktycznie wszystkie branże – także ta energetyczna. Mimo tego, energia elektryczna nie przestała płynąć. Jak to się udało? To efekt bardzo dobrej organizacji i pracy tysięcy cichych, energetycznych bohaterów. Mimo zarazy cały czas czuwali nad tym, by energia i ciepło docierały do naszych domów.

– Dzięki temu szpitale, zakłady pracy i gospodarstwa domowe mogą działać bez zakłóceń. To kluczowy element naszej misji mówi Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy Tauron Polska Energia.

Bezpieczeństwo energetyczne to priorytet

Spółka, w trosce o zdrowie klientów i pracowników całkowicie przeniosła w marcu obsługę do świata wirtualnego. Zmieniono niektóre procedury – m.in. ograniczono odczyty liczników. Nie byłoby to możliwe bez zaangażowania pracowników. Do końca kwietnia obsłużyli zdalnie ponad milion klientów. Uruchomionych zostało też kilka nowych narzędzi, m.in. live chat. W tej chwili niemal wszystkie placówki są już otwarte, ale Tauron nadal zachęca klientów do korzystania ze zdalnych form obsługi – platformy Mój TAURON, e-maila czy wspomnianego wcześniej wirtualnego czata.

Praca wre

Kołem zamachowym energetyki jest praca tych, których na co dzień nie widać – dyspozytorów, monterów czy górników. To na ich barkach spoczywa największy ciężar zadań, których nie da się zrealizować w formie zdalnej.

– Mimo epidemii koronawirusa nasza praca nie uległa zmianie, prąd płynie w sieci, zapewniamy ciągłą dostawę energii – mówi Robert Gałka z Tauron Dystrybucja. – Zachowujemy, co prawda, większe środki ostrożności, jesteśmy wyposażeni w środki ochrony osobistej, odkażacze, maseczki i życie toczy się dalej. Pracujemy – dodaje Gałka.

Pracownicy, którzy sprawują całodobowy nadzór nad siecią elektroenergetyczną zostali podzieleni na zespoły, bez możliwości migracji. Dla zwiększenia bezpieczeństwa, każda osoba wchodząca na teren spółki jest zobowiązana do poddania się pomiarowi temperatury ciała. Wszyscy pracownicy zostali wyposażeni w maseczki. W ciągłym użyciu jest płyn do dezynfekcji i rękawiczki jednorazowe.

Pracownicy Tauronu podzieleni pozostali na stałe zespoły bez możliwości rotacji pomiędzy nimi

Podobne obostrzenia wprowadzone zostały w kopalniach należących do Grupy Tauron.

– Tutaj cały czas coś się dzieje, nie ma przerwy dlatego muszą być ludzie. Choćby w minimalnym obłożeniu, ale muszą być – mówi Marcik Rodzik, sztygar zatrudniony w Tauron Wydobycie.

Dodatkowo w kopalniach ograniczony został transport pracowników, na bieżąco dezynfekowane są wszystkie pomieszczenia. Mowa m.in. o cechowniach czy lampowniach. Włożony wysiłek nie poszedł na marne. Mimo warunków sprzyjających rozwojowi wirusa, kopalnie Tauron Wydobycie są w czasie epidemii uważane za najbezpieczniejsze w kraju. Odnotowano w nich pojedyncze przypadki zachorowań, co pozwala na niezakłóconą pracę wszystkich zakładów.

W poczuciu odpowiedzialności

Górnicy pracujący w Tauron Wytwarzanie, jako piersi w kraju zgodzili się na podpisanie tymczasowego porozumienia, zmniejszającego czas pracy oraz wynagrodzenie, o jedną piątą. Dzięki temu Tauron może ubiegać się o środki na zachowanie miejsc pracy, pochodzące z rządowej tarczy antykryzysowej.

Najważniejsza jest skuteczna walka, zarówno z koronawirusem, jak i jego możliwego skutkami. Osoby zatrudnione w Tauronie, w ramach wolontariatu pracowniczego uszyli ponad tysiąc maseczek wielokrotnego użytku, które trafiły w ręce ich kolegów i koleżanek. Za zebrane pieniądze przez kadrę menadżerską pieniądze, udało się kupić tysiące maseczek, które zostały przekazane szpitalom onkologicznym na Śląsku.

Pracownicy Spółki nagrali cykl filmów, w których zachęcają Polaków do pozostania w domach. Górnicy z Tauron Wydobycie odpowiedzieli natomiast na apel Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i oddali ponad sto dwadzieścia litrów krwi.

Już na początku pandemii Spółka przekazała także niebagatelną kwotę półtora miliona złotych na pilne potrzeby placówek medycznych, walczących z COVID-19. Pomoc została skierowana do placówek z województw śląskiego, małopolskiego, dolnośląskiego i opolskiego. W myśl zasady – jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.

Tauron wspiera walkę z koronawirusem

Dodatkowo, z końcem kwietnia Tauron przekazał bon na zakup laptopów dla potrzebujących dzieci z Małopolski, umożliwiając im tym samym edukację domową.

– Nie rozwiąże to systemowo problemów szkół, ale pomoże dzieciom, które nie posiadają komputerów – mówi małopolski kurator oświaty, Barbara Nowak – każdy z tych komputerów przyniesie radość nie tylko dziecku, ale także całej rodzinie.

Artykuł powstał we współpracy z Tauronem.

Czytaj też:
Prąd, gaz, ropa. Bezpieczeństwo energetyczne Polski w czasach epidemii