O dwóch studentach, którzy postawili się Coca-Coli i Pepsi. Historia Fritz-Koli

O dwóch studentach, którzy postawili się Coca-Coli i Pepsi. Historia Fritz-Koli

instagram

Kofeiny jak w energetyku

Jeśli chodzi o właściwy płyn, to chcieli, aby ich cola smakowała inaczej niż cola i pepsi, więc użyli mniej cukru i dodali sok z cytryny. Postanowili też dodać dużo więcej kofeiny.

– Kiedy pijesz naszą colę, smak powinien być nieco mniej słodki, ale powinien być bardziej natarczywy, jak filiżanka czystej kofeiny – mówi Mirco. – Zdecydowaliśmy więc, że dodamy trzy razy więcej kofeiny do naszej coli. Dziś nikt nie dodaje więcej.

Fritz-Kola zawiera 25 mg kofeiny na 100 ml, według amerykańskiego serwisu informacyjnego Ozy, który podaje, że jest to porównywalne z 10 mg w Coli i 32 mg w Red Bullu.

Mirco przyznaje, że na początku wiele barów po prostu nie było zainteresowanych magazynowaniem ich produktu. – W tamtym czasie wielu ludzi nie wyobrażało sobie picia lub spróbowania innej coli niż cola głównego nurtu – mówi.

Aby pomóc przekonać bary, żeby powiedziały „tak”, para powiedziała właścicielom i menedżerom, że jeśli nie będą zadowoleni ze sprzedaży, mogą zwrócić wszelkie niesprzedane butelki w celu uzyskania pełnego zwrotu kosztów.

– Pracowaliśmy prawie 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu i świetnie się bawiliśmy – mówi Mirco. – Mieliśmy szczęście, ponieważ ludzie polubili naszą markę coli. Byli ciekawi – zobaczyli tych dwóch studentów z dziwną colą i powiedzieli: „Spróbujmy”. I im się spodobało.

– Zatrudnienie pierwszych pracowników trwało około trzech lat, aby wyglądało to bardziej jak biznes. Do tego czasu nie mieliśmy nawet biura – wspomina Mirko.

Od tego czasu sprzedaż zaczęła rosnąć szybciej dzięki poczcie pantoflowej i stosowaniu przez firmę lekceważących reklam, która to polityka trwa do dziś. W 2017 roku billboardy skrytykowały Donalda Trumpa, Władimira Putina i prezydenta Turcji Recepa Erdogana, przedstawiając obrazy trzech przywódców wraz z napisem „Mensch, wach auf!”. („Człowieku, obudź się!”).

Ich cola jest dziś sprzedawana w barach i sklepach w całej Europie. Po Niemczech główne rynki to Holandia, Polska, Belgia i Austria.

Analityk napojów bezalkoholowych Linda Lichtmess z firmy badawczej Euromonitor mówi, że Fritz-Kola jest popularna, ponieważ klienci postrzegają ją jako produkt autentyczny.

– Jego autentyczność wywodzi się z wizerunku firmy, która została założona przez studentów, którzy chcieli zaoferować produkt o lepszym smaku i wyższej zawartości kofeiny niż zwykła cola – mówi.

Obecnie Fritz-Kola zleca produkcję w pięciu rozlewniach. Oprócz zwykłej coli, teraz sprzedaje wersję bez cukru i szereg napojów owocowych. Chociaż firma nie publikuje danych finansowych, magazyn „Forbes” podał w 2018 roku, że sprzedaż firmy wyniosła 7,4 mln euro w 2015 roku.