Polskie Linie Lotnicze LOT nie będą korzystać z białoruskiej przestrzeni powietrznej. Jak donosi RMF FM, polski operator dołączy do innych przewoźników, którzy zdecydowali się na podobny ruch. Chodzi m.in. o odcięcie reżimu prezydenta Łukaszenki od środków, które trzeba płacić za wykorzystanie przestrzeni nad terytorium danego państwa.
– Roboczo rozmawialiśmy w tej sprawie. Chodzi o bezpieczeństwo obywateli. Wczoraj mieliśmy do czynienia z siłowym zatrzymaniu samolotu przez rząd Białorusi. Dziś wiedzieliśmy, że wiele linii lotniczych omijało niebo nad Białorusią. Również PLL LOT takie działania podejmą – powiedział 24 maja rzecznik rządu Piotr Müller. Te słowa padły zaraz po spotkaniu, które odbyło się przy okazji szczytu w Brukseli.
– Zawiesiliśmy połączenia LOT-u do Mińska. Wyznaczone zostały alternatywne trasy dla lotów odbywających się nad terytorium Białorusi – powiedział Radiu Zet rzecznik PLL LOT Krzysztof Moczulski.
Decyzja Unii Europejskiej
PLL LOT obecnie wykorzystuje trasy przebiegające nad Białorusią do wykonywania kilku. Pierwsze z nich to bezpośrednie loty do Mińska. Reszta to loty do Moskwy oraz połączenia do państw azjatyckich. Loty do stolicy Białorusi zostaną zawieszone, a trasy do Rosji, Chin, Korei czy Japonii będą przebiegały bez wykorzystania przestrzeni powietrznej Białorusi.
Na unijnym szczycie przedstawiciele państw członkowskich podjęli decyzję o wprowadzeniu zakazu przelotów przez przestrzeń powietrzną UE dla samolotów z Białorusi. Nie będą one mogły także lądować na lotniskach na terytorium Unii. Wydano także zalecenie dla europejskich przewoźników w kwestii korzystania z białoruskiej przestrzeni powietrznej.
Czytaj też:
Puste niebo nad Białorusią. Mniej samolotów uderzy w budżet