Polski Ład jest korzystny lub neutralny dla 90 proc. podatników, przekonują politycy Zjednoczonej Prawicy. W przekazach medialnych wybrzmiewa liczba 18 mln Polaków, którzy odczują korzystne zmiany. Potwierdza się tu zasada, że aby ktoś zyskał, inny musi stracić.
Poszkodowanymi będą przedsiębiorcy, przede wszystkim prowadzący firmy w formie jednoosobowych działalności gospodarczych oraz specjaliści zatrudnieni na kontraktach B2B. Powodem strat będzie zupełna przebudowa koncepcji składki zdrowotnej, która dziś płacona jest ryczałtem, a w bardzo nieodległej przyszłości ma zostać powiązana z dochodem. Rząd chce też, by od podatku nie można już było odliczać, tak jak to było do tej pory, części zapłaconej składki. Obie te zmiany oznaczać będą wzrost podatku.
Coś w zamian? Tak, rząd obiecuje łatwiejszy dostępem do poszerzonego katalogu ulg na innowacje oraz do tzw. estońskiego CIT. To za mało, twierdzą zgodnie przedstawiciele organizacji reprezentujących przedsiębiorców.
Czytaj też:
Ten wóz daleko nie zajedzie. Ekonomiści recenzują rządowe pomysły podatkowe
Zatrzymać się i przemyśleć
Już wczoraj pisaliśmy, że rząd wyznaczył bardzo krótki czas na konsultacje społeczne. Zainteresowani mają zaledwie dwa tygodnie na to, by zapoznać się z liczącym ponad 200 stron projektem i przygotować uwagi. Zdaniem przedsiębiorców to zwyczajnie nie w porządku, bo tak ważnych rzeczy nie można omawiać „w biegu”.
Konfederacja Lewiatan apeluje do rządu, by zwolnił tempo i wstrzymał się o rok z wprowadzaniem zmian. Ten czas miałby zostać wykorzystany na konsultacje i przygotowanie rozwiązań, które nie przerzucą wszystkich kosztów Polskiego Ładu na przedsiębiorców. Czy można się spodziewać, że rząd zwolni? To mało prawdopodobne. Już w trakcie prezentacji Polskiego Ładu politycy zapowiedzieli, że najważniejsze postanowienia wejdą w życie z początkiem 2022 roku. Odłożenie ich zostałoby odebrane jako przyznanie się do porażki.
Organizacje przedsiębiorców mówią o Polskim Ładzie jednym głosem
– Jestem zdumiony, że autorzy tego projektu próbują nam zrobić wodę z mózgu. Cały czas przedstawiają Polski Ład jako fundament naszego rozwoju gospodarczego, tymczasem widać w nim wyraźnie przede wszystkim cel redystrybucyjny. Byłem przekonany, że kwestia związana z rozwojem jest elementem manifestu politycznego, ale gdy zaczyna przybierać to kształt poszczególnych ustaw, to okazuje się, że tak nie jest – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP.
Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan przekonuje, że likwidacja odliczenia składki zdrowotnej od podatku i powiązanie jej z uzyskiwanymi dochodami przez przedsiębiorców oznaczają drastyczną podwyżkę obciążeń podatkowo-składkowych dla setek tysięcy firm i obywateli, a gospodarka na pewno na tym nie skorzysta.
Marek Goliszewski, prezes Business Center Club uważa, że to zwyczajnie nieuczciwe wobec przedsiębiorców, którzy w ostatnich miesiącach, gdy sytuacja gospodarcza była bardzo trudna, robili co w ich mocy, by utrzymać się na powierzchni i nie zwalniać pracowników. „Nagle dostają dodatkowy podatek w postaci wyższej składki na ubezpieczenie zdrowotne, którego nie rekompensuje im wyższa kwota wolna i wyższy próg podatkowy” – mówi Goliszewski.
Czytaj też:
Rząd przedstawił założenia reformy podatków. „Niemal 9 mln Polaków przestanie płacić PIT”