Pod koniec 2021 roku znowu wiele dzieje się wokół biznesmena Leszka Czarneckiego. Na początku listopada pojawiły się informacje, że Czarnecki nie stawia się na wezwania śledczych, którzy chcieliby przesłuchać go w sprawie afery GetBack. Biznesmen w tym czasie przedstawiał zaświadczenia lekarskie, że ze względów zdrowotnych nie może stawić się w prokuraturze.
Czarnecki kontra prokuratura, w tle oprotestowana decyzja sądu
Z kolei w drugiej połowie listopada pełnomocnicy Leszka Czarneckiego, w tym Roman Giertych, ogłosili, że decyzją sądu biznesmen nie ma statusu podejrzanego w śledztwie ws. GetBack. W dodatku sąd uchylił decyzję o zabezpieczeniu majątku milionera. Te działania sądu spotkały się z krytyką prokuratury, która potem przerodziła się w serię oskarżeń ze strony śledczych w kierunku Sądu Okręgowego w Warszawie.
„Co szczególnie bulwersujące, sąd wyszedł poza swoje kompetencje wynikające z Kodeksu postępowania karnego, orzekając, że Leszek Cz. rzekomo nie posiada w śledztwie statusu podejrzanego” – padło wtedy w komunikacie Prokuratury Regionalnej w Warszawie, która prowadzi śledztwo w tej sprawie (w swoich komunikatach prokuratura pisze „Leszek Cz”., choć biznesmen zezwolił na podawanie jego personaliów – red.).
Prokuratura rozszerza zarzuty wobec Czarneckiego i ponownie zabezpiecza jego majątek
Po tej wymianie ciosów na linii sąd-prokuratura, przyszła kolejna decyzja śledczych w sprawie Czarneckiego. W komunikacie opublikowanym 6 grudnia na stronach Prokuratury Regionalnej w Warszawie poinformowano, że trzy dni wcześniej biznesmenowi rozszerzono zarzuty.
„Po przesłuchaniu kolejnych pokrzywdzonych i przeprowadzeniu innych dowodów uzupełniono zarzut dotyczący m.in. oszustwa na szkodę klientów Idea Bank S.A. oraz wyrządzenia bankowi szkody w wielkich rozmiarach. Aktualnie zarzucany Leszkowi Cz. czyn obejmuje 1140 pokrzywdzonych klientów banku, którzy ponieśli szkodę w łącznej wysokości ponad 227 milionów złotych oraz bank, który poniósł szkodę w wysokości ok. 9 milionów złotych” – czytamy w komunikacie prokuratury.
„Jednocześnie przedmiotowym postanowieniem prokurator uzupełnił podejrzanemu zarzuty o kolejne przestępstwo tj. udaremnienie wykonania przyszłych orzeczeń sądu w zakresie środków kompensacyjnych i tym samym uszczuplenie zaspokojenia roszczeń wielu (1141) wierzycieli” – ogłosiła prokuratura. Na czym polegać miały działania Czarneckiego? Według śledczych sprzedał on we wrześniu 2020 roku część składników swojego majątku, konkretnie udziały w jednej z polskich spółek, spółce poza granicami Polski.
„Ponadto prokurator wydał postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym polegającym na zajęciu papierów wartościowych należących do Leszka Cz. w postaci m.in. akcji jednego z banków oraz akcji innej spółki” – to inna kluczowa informacja z najnowszych działań śledczych w tej sprawie.
Sprawa GetBack, Czarnecki i prokuratura
Prokuratura jest zdania, że Leszek Czarnecki, gdy był szefem rady nadzorczej Idea Banku, wiedział o zagrożeniach, jakie niesie za sobą handel obligacjami GetBack. Według śledczych Czarnecki, pomimo tej wiedzy, doprowadził do „niekorzystnego rozporządzenia mieniem” klientów Idea Banku.
W sprawie GetBack jak dotąd blisko 90 osób usłyszało zarzuty, a w styczniu 2022 roku mają ruszyć procesy pierwszych oskarżonych. Czarnecki stracił natomiast w grudniu 2020 roku kontrolę nad założonym przez siebie Idea Bankiem, a 3 stycznia bank został przejęty przez Bank Pekao ze względu na złą sytuację finansową.
Czytaj też:
Nowe kłopoty Leszka Czarneckiego. „To przypomina chwytanie się brzytwy”