S-300 to rodzina sowieckich, a potem rosyjskich systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych o zasięgu do 200 km i pułapie 27 km, w zależności od wersji. System został opracowany do automatycznego namierzania, identyfikowania i zestrzeliwania szybko poruszających się obiektów, takich jak samoloty odrzutowe i rakiety manewrujące (cruise missile). Chociaż system S-300 po raz pierwszy został włączony do służby w 1979 roku, to dzięki modernizacjom, jest uważany, za jeden z najskuteczniejszych systemów tego typu.
Ukraina otrzyma systemy przeciwlotnicze i przeciwrakietowe
W momencie podania informacji, że Stany Zjednoczone przekażą Ukrainie systemy S-300, pojawiły się spekulacje, z których krajów będą one pochodzić. USA poinformowały o przekazaniu dwóch wersji systemu S-300: SA-10, co jest zachodnim oznaczeniem wersji S-300P o zasięgu do 95 km; oraz SA-12, czyli wersji S-300V o zasięgu ponad 100 km.
S-300V zostały zaprojektowane dla wojsk lądowych, co odzwierciedla się w ich możliwościach. Zostały umieszczone na podwoziach gąsienicowych, aby mogły poruszać się w trudnym terenie razem z wojskami lądowymi. Oryginalnie S-300 zostały zaprojektowane dla obrony przeciwlotniczej, która miała chronić przede wszystkim ważne obiekty strategiczne, miasta, centra dowodzenia, lotniska, itp. dlatego zostały umieszczone na ośmiokołowych podwoziach.
S-300V jest w większym stopniu przygotowana do zwalczania pocisków, tym razem nie tylko manewrujących, ale także balistycznych. Rolę tę spełniają dwukrotnie większe rakiety 9M82 oraz specjalny radar 9S19.
Skąd USA wezmą S-300 dla Ukrainy?
Stany Zjednoczone, które poinformowały o przekazaniu zestawów S-300 Ukrainie, same nimi nie dysponują. Prawdopodobnie przekażą je europejskie kraje NATO, które mają je na wyposażeniu.
Systemy S-300P (SA-10) mają w swoich siłach zbrojnych Bułgaria, Słowacja oraz Grecja. Zastanawiające jest natomiast, skąd będą pochodzić systemy S-300V (SA-12), bo poza Rosją dysponują nimi Egipt, Wenezuela, oraz Ukraina.
Zestaw S-300 składa się z wyrzutni z radaru, wozu dowodzenia oraz wyrzutni. W skład jednego zestawu mogą wchodzić także dodatkowe radaru zwiększające obszar obserwacji oraz dodatkowe wyrzutnie.
W zależności od używanego radaru S-300 może wykrywać cele na odległości od 120 do 360 km i jednocześnie śledzić od 100 do 300 celów.
System został opracowany w czasach zimnej wojny w Związku Radzieckim do obrony przed samolotami i rakietami NATO. Wykazał się wysoką skutecznością podczas ćwiczeń, ale jego wykorzystanie w prawdziwych konfliktach było minimalne. Rosja rozlokowała systemy S-300 oraz ich następcę S-400 w Syrii po tym, jak ich samolot Su-24 został zestrzelony nad tym krajem.
Pierwsze użycie bojowe systemu S-300 w aktywnym konflikcie zbrojnym miało mieć miejsce w czasie konfliktu Armenii z Azerbejdżanem. Oba te kraje dysponowały wtedy różnymi wersjami S-300. W nocy z 1 na 2 października armeński S-300 miał zestrzelić trzy azerskie drony zmierzające do Erewania. Jeśli S-300 zostaną przekazane Ukrainie, to mogą być po raz pierwszy wykorzystane przeciwko pociskom lub samolotom. Przeciwko ich producentowi.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.