Saudyjscy książęta nie mają na rachunki? Trwa wielka wyprzedaż majątków

Saudyjscy książęta nie mają na rachunki? Trwa wielka wyprzedaż majątków

Książę koronny Mohammed bin Salman
Książę koronny Mohammed bin Salman Źródło:Newspix.pl
Książęta z Arabii Saudyjskiej pozbywają się jachtów, dzieł sztuki i bajecznych willi. Wszystko, z powodu konieczności opłacenia ogromnych rachunków. W tle pojawia się również strach przed obecnym władcą.

Jak informuje „Wall Street Journal”, saudyjscy książęta mieli pozbyć się nieruchomości, jachtów i dzieł sztuki o łącznej wartości ponad 600 milionów dolarów. Transakcje dotyczyły głównie aktywów w USA i Europie.

Następca tronu „dobrał się do kieszeni” członków rodziny królewskiej

Jak wskazuje dziennik, następca tronu Mohammed bin Salman miał skutecznie „wysuszyć wiele źródeł pieniędzy”, z których do tej pory korzystali bajecznie bogaci członkowie saudyjskiej rodziny królewskiej. Z państwowych pieniędzy do niedawna opłacane były zagraniczne wakacje, a nawet rachunki za wodę i prąd w saudyjskich pałacach. Dodatkowo majętni royalsi często zaciągali pożyczki, których później nie spłacali, a także wywłaszczali ziemię.

Teraz kiedy książę Mohammed „przykręcił kurek” odcinając członków rodziny od rządowych pieniędzy i podniósł podatki, książęta zaczęli wyprzedawać swoje majątki, aby mieć z czego opłacać rachunki i luksusowe życie. Dotychczas pieniądze wydawali również na dzieła sztuki, opłaty lotniskowe, czy miejsca w portach dla luksusowych jachtów. Dziennik szacuje, że niektórzy członkowie rodziny królewskiej miesięcznie na utrzymanie domów z dużym personelem, a także wystawny tryb życia wydają nawet 30 milionów dolarów. Dlatego teraz bardzo mocno odczuwają reformy Mohammeda.

Wielka wyprzedaż saudyjskich majątków

Wśród największych transakcji z ostatnich kilku miesięcy można wymienić sprzedaż brytyjskiej posiadłości wiejskiej wartej 155 milionów dolarów, a także dwóch jachtów o długości ponad 60 metrów i klejnotów podarowanych jako prezenty ślubne przez zmarłego króla. Sprzedawcą był m.in. były saudyjski ambasador w Waszyngtonie książę Bandar bin Sultan. Reszta aktywów również należała do niegdyś najbardziej wpływowych ludzi w Arabii Saudyjskiej.

– Wyraźnie zostali sprowadzeni do zdyscyplinowanego, zdefiniowanego reżimu i muszą z tym żyć – powiedział na łamach „Wall Street Journal” Robert Lacey, historyk specjalizujący się w saudyjskiej rodzinie królewskiej. Jego zdaniem reformy przyjęte przez obecnego władcę wprowadzą długoterminowe zmiany.

Bandar oficjalnie sprzedał swój dom pod Londynem, ponieważ obecny władca umożliwił dobre inwestycje w kraju. Dziennikarze wskazują jednak, że wielu członków rodziny królewskiej decyduje się na zmianę stylu życia, ponieważ chcą usunąć się w cień i nie zwracać na siebie uwagi rządzącego księcia Mohhameda.

Czytaj też:
Rosyjski miliarder krytykuje wojnę. Mówi m.in. o kacu

Opracowała:
Źródło: Wall Street Journal