Wygląda na to, że dla pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych szykuje się nadspodziewanie optymistyczny finał batalii o podwyżki. Jak niedawno informował serwis Money.pl, wynagrodzenia pracowników mają zostać podniesione średnio o 300 zł z wyrównaniem od 1 stycznia.
– Podwyżki mają dostać prawie wszyscy pracownicy. Na dodatkowe pieniądze nie mogą jednak liczyć ci, którzy celowo będą działać na szkodę Zakładu, rozpowszechniać nieprawdziwe informacje czy brać udział w zapowiadanym strajku, które zarząd uznaje za nielegalny – mówił rozmówca portalu.
Pracownicy ZUS dostaną więcej?
Chodzi o planowany na 27 czerwca strajk generalny, który organizuje działająca przy ZUS Związkowa Alternatywa. Związkowcy od kilku miesięcy domagają się podwyżek, a także dymisji szefowej ZUS Gertrudy Uścińskiej, choć bezpośrednią przyczyną decyzji o akcji strajkowej było zwolnienie dyscyplinarne liderki Związkowej Alternatywy w ZUS i zarazem głównej negocjatorki w sporze zbiorowym Ilony Garczyńskiej.
Tymczasem okazuje się, że podwyżki dla pracowników ZUS mogą być wyższe niż wspomniane 300 zł. Money.pl dotarł do e-maila wysłanego przez Zakład do pracowników.
– Dostępna wcześniej kwota na podwyżki (średnio po 300 zł na pracownika) dzięki obsłudze nowych zadań przez ZUS może zostać znacząco podwyższona. Dodatkowo pozyskane środki, które zostaną przeznaczone na wzrost uposażeń, są wyrazem docenienia zaangażowania pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w realizację nowych zadań, nałożonych w ostatnim czasie na naszą instytucję – napisano w e-mailu.
Nowe zadania wiążą się z obsługą rządowych programów społecznych, jak m.in. 500 plus (od niedawna pieczę nad programem przejął od samorządów ZUS), czy trzynastą oraz czternastą emeryturą. Pracownicy mają zostać również zostać docenieni za obsługę uchodźców z Ukrainy. – Właściwa organizacja pracy pozwoliła na osiągnięcie dodatkowych oszczędności, które również zostaną przeznaczone na wzrost wynagrodzeń – napisano w e-mailu.
Z informacji portalu wynika, że podwyżki mogą zostać wypłacone pracownikom ZUS jeszcze w lipcu.
Czytaj też:
Korwin-Mikke jest winny ZUS ponad 80 tysięcy złotych. „Bezczelność kompletna”