Czy inflacja zabije Polskę? Tylko jedno chroni nas jeszcze przed kryzysem na kształt tego z lat 30. XX w.

Czy inflacja zabije Polskę? Tylko jedno chroni nas jeszcze przed kryzysem na kształt tego z lat 30. XX w.

Zakupy w sklepie
Zakupy w sklepie Źródło: Shutterstock / Grand Warszawski
Według danych GUS inflacja cen konsumpcyjnych we wrześniu wyniosła w naszym kraju 17,2 proc. To najwyżej od ponad 25 lat. Jednak czym jest inflacja, jak jest obliczana, jaki ma wpływ na nasze życie w praktyce i jak może się zakończyć proces tak dynamicznego wzrostu cen, jaki obserwujemy od ponad roku?

Jeszcze przed rokiem nikt poza ekonomistami nie zwracał na nią uwagi. Dla większości z nas była jak yeti albo prawdomówny polityk – może i istnieją, ale nikt ich nigdy nie spotkał.

Na początku zeszłego roku dopiero wchodziła w bloki startowe, aby rozpocząć swój maraton, którego mety możemy prędko nie zobaczyć. Od miesięcy jest wszechobecna – widzimy ją codziennie przejeżdżając obok stacji benzynowej, czy idąc do sklepu spożywczego po ulubiony ser. Piekarze dostają palpitacji serca. widząc ją na rachunkach za gaz. Pod koniec wakacji jednak posunęła się za daleko i prawie... wygazowała nam piwo.

Czym właściwie jest inflacja?

Inflacja jest zjawiskiem wzrostu cen w całej gospodarce. Gospodarka wolnorynkowa charakteryzuje się zmiennością cen dóbr konsumpcyjnych – jedne rosną, a inne spadają. Z inflacją mamy do czynienia dopiero, kiedy drożeć zaczyna wszystko jednocześnie. Jest obliczana według skomplikowanych modeli ekonomicznych, badających wzrost cen produktów nabywanych przez gospodarstwa domowe.

Umiarkowany wzrost cen jest pozytywny dla rozwoju gospodarki. Przez niską inflację możemy rozumieć np. cel inflacyjny do jakiego obecnie dąży Rada Polityki Pieniężnej, czyli ok. 2,5 proc.

Wysoka inflacja jest zmorą każdego rządu – niejeden upadł pośrednio lub bezpośrednio z jej powodu. Taka sytuacja miała miejsce między innymi w Cesarstwie Rzymskim, gdzie ciągłe zmniejszanie ilości srebra w bitych monetach doprowadziło do hiperinflacji, a w efekcie do upadku tysiącletniego imperium.

Skutkiem inflacji jest spadek siły nabywczej pieniądza, co w praktyce oznacza, że obecnie w Polsce możemy za to samo 100 zł kupić średnio o 17,2 proc. mniej dóbr, niż we wrześniu rok wcześniej.

Cały artykuł dostępny jest w 43/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.