Polski program energetyki jądrowej zakłada, że w 2026 roku w naszym kraju rozpocznie się budowa pierwszej elektrowni jądrowej. Pierwszy blok elektrowni o mocy około 1-1,6 GW ma zostać oddany do użytku sześć lat później. Kolejne bloki mają być wdrażane co 2-3 lata. Ze wstępnych ustaleń wynika, że elektrownia powstanie najprawdopodobniej w nadmorskiej gminie Choczewo, a dokładniej w miejscowości Lubiatowo.
Do końca roku polski rząd musiał podjąć decyzję w sprawie wyboru technologii, w której będzie budowana pierwsza polska elektrownia jądrowa. W związku z wizytą w Stanach Zjednoczonych Jacka Sasina i Anny Moskwy spekulowano, że to właśnie USA zostaną partnerem Polski przy realizacji inwestycji. 23 października Jacek Sasin przyznał po rozmowie z szefową Departamentu energii Stanów Zjednoczonych Jennifer Granholm, że taki scenariusz jest wysoce prawdopodobny.
Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce. Morawiecki o szczegółach
W piątek 28 października Mateusz Morawiecki ogłosił za pośrednictwem mediów społecznościowych, że partnerem Polski zostanie spółka Westinghouse. „Potwierdzamy realizację projektu jądrowego w sprawdzonej i bezpiecznej technologii WECNuclear” - napisał premier na swoim profilu na Twitterze po - jak zaznaczył - zakończeniu owocnych rozmów z wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamalą Harris oraz sekretarz do spraw energii Jennifer Granholm.
„Silny sojusz polsko - amerykański daje gwarancje powodzenia wspólnych inicjatyw. Dziękuję ambasadzie amerykańskiej w Polsce za współpracę” - podkreślił szef polskiego rządu. Polityk PiS zapowiedział, że projektem uchwały w tej sprawie rząd zajmie się na posiedzeniu 2 listopada.
Czytaj też:
Do Polski trafi amerykańska broń jądrowa? Szef BBN o rozmowie z doradcą BidenaCzytaj też:
Waloryzacja 500 plus. Spór w obozie władzy