Portal „Zaufana Trzecia Strona” poinformował we wtorek, że do sieci wyciekły loginy oraz hasła powiązane z polskimi użytkownikami serwisów internetowych. Danych są miliony, jak podaje serwis, to najprawdopodobniej największy wyciek w historii polskiego internetu.
Wykradzione dane z kont
Lista loginów i haseł została upubliczniona na polskim forum „Cebulka” w sieci Tor. To miejsce, w którym hakerzy sprzedają wykradzione dane.
Paczkę z danymi udostępnił użytkownik zarejestrowany dwa miesiące temu, niepublikujący wcześniej żadnych innych postów. Plik posiada ponad 6 milionów wierszy, w których zapisano adres strony, login oraz hasło. Wykradzione dane pochodzą z serwisów społecznościowych, platform zakupowych czy banków. Na liście znajdują się m.in. Allegro, Facebook, mBank i serwisy pocztowe Onet i WP.
We wtorek rano Ministerstwo Cyfryzacji udostępniło specjalny serwis, za pomocą którego można sprawdzić, czy nasze dane zostały wykradzione. Serwis miał jednak w pierwszych godzinach charakter wybitnie fasadowy, bo nie działał. W ciągu dnia można było już się zalogować, ale system działał niestabilnie: po wpisaniu danych wielu użytkowników zobaczyło informację o błędzie.
Janusz Cieszyński: system już działa
Strona powstała szybko i pośpiechem można wyjaśnić błędy. Mimo to internauci bardzo krytycznie pisali o błędach, które uniemożliwiały sprawdzenie, czy dane wyciekły. W środę po południu sprawę skomentował Janusz Cieszyński.
„Serwis został stworzony przez @COIgovPL od zera w niecałe 24 godziny. Wymagało to między innymi wykorzystania gotowych części już funkcjonujących usług. Wszystko wydarzyło się zgodnie z procedurami. Informacja o starcie wygenerowała spore obciążenie i niedostępność systemu w czasie kiedy wgrywaliśmy poprawki” – napisał.
Czytaj też:
Wraca temat podatku od nadmiarowych zysków. Sasin: „Musimy nad tym pracować"Czytaj też:
Kultowy kierunek turystyczny będzie droższy. Wszystko przez podatki