W magazynie rodzinnej firmy założonej przez Giacomo Chiappariniego dojrzewało ok. 25 tys. krążków parmezanu – każdy ważący po 40 kg. Ser przechowywany był na półkach, a w niektórych miejscach magazynu wysokość ścian stworzonych przez sery sięgała 10 metrów.
Mężczyzna został przygnieciony setkami kilogramów sera
Jak podaje dziennik „Il Giorno”, w niedzielę w firmie przetwórczej Chiappariniego doszło do tragedii. Świadkowie usłyszeli huk dochodzący z dojrzewalni. Jak się okazało, zgromadzone w magazynie serowe koła jak kostki domina i przygniotły mężczyznę.
Ekipy ratunkowe, które dotarły na miejsce katastrofy, otrzymały informację, że pod zwałami sera znajduje się właściciel przedsiębiorstwa. Dopiero po 12 godzinach pracy strażakom udało się dotrzeć do ciała Giacomo Chiappariniego.
Śledczy prowadzą dochodzenie w tej sprawie. Prawdopodobnie złamaniu uległ jeden ze stelaży, na których dojrzewał parmezan. Mógł przyczynić się do tego sam właściciel, który uruchomił z maszynę do czyszczenia półek.
Czytaj też:
Kredyty wysokiego ryzyka. Banki obawiają się ich udzielaćCzytaj też:
Kredyt 2 proc. namieszał na rynku. Ekspert: Ofiar będzie więcej